Andrzej Domański, polityk KO, zapowiedział w TVN24, że nauczyciele mogą otrzymać podwyżki już w styczniu 2024 roku. Zdradził przy tym kulisy tego, co może czekać nas w ustawie budżetowej nowego rządu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– 30-procentowa podwyżka dla nauczycieli powinna wejść w życie już od 1 stycznia 2024 roku – poinformował w piątek w TVN24 Andrzej Domański, polityk Koalicji Obywatelskiej. Dodał, że absolutnie musi zostać to ujęte w ustawie budżetowej. Ile może wynieść skala takich podwyżek i czy KO może wycofać się z tej obietnicy?
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.
Wyższe płace dla nauczycieli
10 listopada podpisano umowę koalicyjną. Wśród celów nowej koalicji jest doprowadzenie do "powrotu przewidywalności w systemie podatkowym", ale i zapowiedziane podwyżki dla całego sektora budżetowego - ponad 3 milionów pracowników, do tej pory traktowanych marginalnie przez rządy PiS, ma otrzymać wyższe płace.
"Strony Koalicji potwierdzają pilną potrzebę podwyżek dla nauczycieli, pracowników służby publicznej, w tym administracji, sądów i prokuratury. Niskie zarobki wypychają z zawodu ludzi zapewniających ciągłość działania naszego państwa oraz edukację dzieci i młodzieży. Powstrzymamy i odwrócimy ten proces. Stosowne akty prawne zapewniające podwyżki zostaną przedłożone w ciągu pierwszych stu dni rządów" – czytamy w umowie koalicyjnej.
Andrzej Domański w piątek potwierdził to stanowisko KO. Nauczyciele mają otrzymać 30 proc. podwyżki wynagrodzeń, reszta sektora budżetowego 20 proc. Przyznał także, że w podpisanej umowie nie zawarto pełnej skali tych podwyżek.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
–Z całą pewnością to wyrównanie się należy, bo ten zawód jest jednym z najbardziej spauperyzowanych w ostatnich latach, którego ranga i znaczenie upadało przez osiem lat – powiedział w TVN 24 Andrzej Domański.
Warto mieć na uwadze, że mimo deklaracji KO o dokładnym terminie podwyżek będzie decydował nowy rząd i nowy minister finansów. W TVN24 Andrzej Domański został zapytany, czy zasłaniając się niedoborem środków budżetowych, KO może wycofać się ze składanych obietnic płacowych - w odpowiedzi zaprzeczył i powiedział, że deklaracje zawarte w umowie koalicyjnej są drogowskazem dla nowego rządu, do realizacji tych założeń.
Jak informował portal money.pl, trzy niezależne źródła podają Andrzeja Domańskiego na stanowisko przyszłego ministra finansów. Polityk nie potwierdził tych informacji ani nie zaprzeczył.
Ile mogą otrzymać nauczyciele?
Kwota wzrostu wynagrodzenia o minimum 1500 złotych pojawiła się wśród 100 konkretów partii KO, jak informowaliśmy na INNPoland. Rzecznik KO potwierdził tylko wzrost o 30 proc, co napełni portfele nauczycieli o mniejszą kwotę. Oto nasze wyliczenia:
Obecnie minimalna pensja nauczyciela w 2023 roku (bez dodatków, nadgodzin i dofinansowania) wynosi:
nauczyciel początkujący – 3 600 zł brutto (ok. 2 783,86 zł netto),
nauczyciel mianowany – 3 700 zł brutto (ok. 2 852,38 zł netto),
nauczyciel dyplomowany – 3 960 zł brutto (ok. 3 029,54 zł netto).
Po podwyżce o 30 proc. kwoty brutto urosłyby następująco:
nauczyciel początkujący – 5 100 zł brutto (ok. 3 806,72 zł netto),
nauczyciel mianowany – 5 200 zł brutto (ok. 3 875,24 zł netto),
nauczyciel dyplomowany – 5 460 zł brutto (ok. 4052,40 zł netto).
Sami zainteresowani pytają, czy zapowiadane podwyżki wiążą się ze zmianą czasu pracy i innymi postulatami, o które nauczyciele walczyli za rządów PiS. Donald Tusk składał obietnice w trakcie spotkań z wyborcami.
– Zaproponowaliśmy rezygnację z pracy domowej. Po wygranych wyborach szkołabędzie miejscem do nauki, a dom będzie miejscem do relacji z rodzicami, do zabawy, do rekreacji – podkreślił.
Co obiecuje nowa koalicja
Nie jest zaskoczeniem, że umowa koalicyjna KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy zawiera obietnicę dążenia do ulepszenia stanu budżetu Polski.
"Strony Koalicji będą dążyć do poprawy stanu finansów publicznych. Pierwszym krokiem będzie publikacja Białej Księgi finansów państwa. Przeprowadzimy przegląd powołanych przez naszych poprzedników instytucji, m.in. pod kątem ich przydatności i kosztów funkcjonowania" – czytamy w umowie.
Więcej pieniędzy mają dostać samorządy. "Będziemy [...] dążyć do przywrócenia samorządom szerokiej autonomii. Wzmocnimy ich dochody własne, m. in. poprzez zwiększony udział w podatku PIT" – zapisano w umowie.