Ze względów bezpieczeństwa pracownicy sieci Lidl zostaną wyposażeni w kamerki na ubraniach roboczych. Dyskont zacznie od Wielkiej Brytanii i wyda na inwestycję miliony.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ponad 2 miliony funtów zainwestuje Lidl. Pieniądze pójdą na projekt, który ma zwiększyć bezpieczeństwo pracowników, przynajmniej z założenia. Rośnie już strach klientów o swoją prywatność, ale Lidl zapewnia, że konsumenci nie będę mieć powodów do zmartwień.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.
Zabezpieczenie dla Lidla
Sieć Lidl jest współzałożycielem inicjatywy o nazwie dla Polaków niezbyt pochlebnie brzmiącej: Project Pegasus. Ma ona na celu zwalczanie przestępczości obecnej w handlu detalicznym,
Jest to odpowiedź na wzrost kradzieży w tym sektorze, jak informowaliśmy na INNPoland, odczuwalny także w Polsce. Problem stał się wręcz plagą, a walkę z nim nazywa się wprost “wyścigiem zbrojeń”. Z pewnością wprowadzenie kamerek na pierś pracowników jest wytoczeniem cięższych dział.
– Niezbędne jest, aby branża zjednoczyła się w celu znalezienia nowych i innowacyjnych sposobów zwalczania poważnej i zorganizowanej przestępczości detalicznej. Projekt Pegasus stwarza realną szansę dla sprzedawców detalicznych, policji i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na współpracę w celu przeciwdziałania alarmującemu wzrostowi liczby incydentów, z którymi codziennie spotykają się pracownicy handlu detalicznego – przekazał dyrektor generalny Lidl GB, Ryan McDonnell. Kamery mają też uchronić pracowników przed przemocą.
Kamery dla pracowników w Wielkiej Brytanii
Dyrektor generalny Lidl GB informuje, że w urządzenia monitorujące zostaną wyposażeni wszyscy pracownicy w 960 sklepach w Wielkiej Brytanii. Lidl jest pierwszą siecią, która sięga po to rozwiązanie w tak dużej skali, a jak informuje portal wiadomościhandlowe.pl, inni operatorzy testują to rozwiązanie bądź wdrażają je w mniejszych sklepach.
Instalacja ma zacząć się od końca listopada i zakończyć wiosną 2024 roku. Łączny koszt wyniesie ponad 2 miliony funtów. Lidl zapewnia przy tym, że pracownicy zostaną przeszkoleni z bezpiecznego korzystania z urządzeń oraz dbania o prywatność klientów.
Zdania ich samych są podzielone. Na angielskich social media można znaleźć wpisy chwalące rozwiązanie, jak i krytykujące je. Niektórzy internauci uważają, że to wina ospałości angielskiej policji, inni, że chodzi o inwigilację, a same kamery nikogo nie powstrzymają.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Czy pojawi się to w Polsce?
Nie wiadomo, czy dyskont wdroży ten rodzaj monitoringu w innych krajach. Łatwo jest sobie wyobrazić, że jeżeli nic się nie zmieni w zachowaniu ludzi, takie rozwiązania mogą stać się nieuniknione nawet w Polsce... o ile nie ochronią nas unijne przepisy, znane ze swojej rygorystyczności ws. prywatności.
Jak duża jest skala kradzieży? Statystyki są alarmujące. Ostatnie policyjne dane wskazują, że w ujęciu rocznym, w pierwszym półroczu 2023 r. liczba kradzieży wzrosła o 40 proc.
O tym, jak sklepy walczą ze złodziejami opowiedział Robert Głażewski z Checkpoint Systems Polska, firmy specjalizującej się w dostarczaniu zabezpieczeń antykradzieżowych do sklepów.
Stwierdził, że to, co się dzieje w ostatnim czasie, to prawdziwy "wyścig zbrojeń". Zauważył, że sieciom handlowym nie wystarcza już monitoring czy pracownicy ochrony, aby ochronić się przed kradzieżą.