Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok, który w znacznym stopniu wpływa na rozliczenia kredytobiorców z bankami, którzy zadłużyli się w szwajcarskiej walucie. Decyzja to odpowiedź na cztery pytania, które zostały skierowane przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia. Zdaniem prawników jest ona potężną bronią w rękach klientów banków.
Reklama.
Reklama.
TSUE stanie w obliczu istotnych zagadnień dotyczących umów kredytowych. Decyzja Trybunału ma dalekosiężne konsekwencje dla tysięcy kredytobiorców, szczególnie tych posiadających kredyty indeksowane do walut obcych, głównie do franka szwajcarskiego.
Tąpnięcie w sprawie frankowiczów
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał wyrok, który ma zasadnicze znaczenie dla ochrony konsumentów w kontekście umów kredytowych. Zgodnie z orzeczeniem, raty kredytu, które zostały już zapłacone przez konsumenta w ramach nieważnej umowy kredytu, podlegają zwrotowi, bez pomniejszania ich o rzekome korzyści uzyskane przez konsumenta w wyniku wykonywania tej umowy.
Decyzja ta ma ogromne znaczenie, gdyż kładzie kres próbom przed polskimi sądami interpretacji prawa cywilnego w sposób, który mógłby opóźnić negatywne konsekwencje dla banków wynikające z zastosowania nieuczciwych postanowień w umowach kredytowych
Prawniczka Karolina Pilawska, która jako pierwsza opisała konsekwencje decyzji TSUE zaznacza, że wyrok był wyczekiwany z niecierpliwością, ponieważ zmienia pewne zasady, które będą mają znaczenie dla licznych sporów kredytobiorców z bankami, zwłaszcza w kontekście umów kredytowych indeksowanych do walut obcych.
Pilawska wyjaśnia, że obecna praktyka sądowa, zgodnie z którą umowa kredytu jest "niejako skuteczna do chwili złożenia oświadczenia" przez kredytobiorcę przed sądem, nie ma związku z przepisami postępowania i kodeksu cywilnego. Jest to swoiste wykorzystanie "furtki" umożliwiającej bankom zasądzanie odsetek od kredytobiorców za krótszy okres, tj. od momentu złożenia oświadczenia przed sądem, a nie od doręczenia odpisu pozwu do banku.
Według adwokatki taka konstrukcja może prowadzić do sytuacji, w której kredytobiorcy ponoszą znaczne straty finansowe, czasami sięgające kilkuset tysięcy złotych.
Dzisiejsza rewizja tego podejścia przez TSUE daje nadzieję kredytobiorcom na korzystniejsze warunki i ochronę ich praw. Ostateczne stanowisko TSUE jest kluczowe dla przyszłości spraw związanych z umowami kredytowymi i wpływa na kształtowanie się bardziej sprawiedliwych zasad dla wszystkich stron.
Broń w rękach frankowiczów
Karolina Pilawska, ekspertka w zakresie prawa gospodarczego i finansowego w swojej najnowszej publikacji zauważa, że rozstrzygnięcie TSUE może być bardzo korzystne dla tysięcy kredytobiorców.
– To praktyka polskich sądów powszechnych, która stanowi pokłosie uchwały Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 roku, sygn. akt III CZP 6/21, w której to została stworzona koncepcja "bezskuteczności zawieszonej". Oznacza to, że dopóki kredytobiorca nie potwierdzi przed sądem, że chce uznania jego umowy za nieważną, taka umowa jest niejako skuteczna do chwili złożenia oświadczenia – twierdzi adwokatka.
Pilawska zwraca uwagę na to, że taka konstrukcja może prowadzić do sytuacji, w której kredytobiorcy ponoszą straty finansowe, czasem nawet w wysokości kilkuset tysięcy złotych. Ta praktyka zdaje się nie być zgodna z zasadami sprawiedliwości i klarowności przepisów prawa. Adwokat podkreśla, że nie wszystkie sądy stosują tę koncepcję "bezskuteczności zawieszonej" i jej zdaniem, stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) zmieni tę praktykę, zwłaszcza w kontekście tzw. spraw frankowych.
Adwokatka podkreśla, że korzystna decyzja z punktu widzenia frankowiczów wydana przez TSUE oznacza, że "spory w sprawach frankowiczów wejdą na zupełnie inny poziom, a kredytobiorcy zyskają potężną broń".
Gigantyczne pieniądze dla frankowiczów
Na łamach INNPoland informowaliśmy o gigantycznych odsetkach od banków dla frankowiczów. Nowe orzeczenie TSUE zmienia zasady gry dotyczące odsetek od roszczeń wobec banków i podważa dotychczasowe orzecznictwa polskich sądów. Chodzi o ogromne pieniądze.
Czytaj także:
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej ostatnio ponownie stanął po stronie frankowiczów, decyzja odbiła się szerokim echem. Jednak właściwie bez echa przeszła inna ważna informacja w tej sprawie. W ramach orzeczenia TSUE wskazał od kiedy należy liczyć odsetki od kwoty roszczenia frankowicza względem banku. Decyzja Trybunału jest sprzeczna z tym, co stosowano w polskim orzecznictwie.
TSUE uznał, że odsetki ustawowe za opóźnienie należy liczyćod dnia wezwania banku do zapłaty. To całkowicie zmienia zasady tej gry o gigantyczne pieniądze.