840 mln zł – tyle na podwyżki i zatrudnienie nowych osób przeznaczą łącznie Biedronka i Lidl. Średnio wynagrodzenia wzrosną o 300–950 zł. Wszystko to sprawi, że osoby, które dopiero stawiają pierwsze kroki w handlu jako kasjerzy, będą jeszcze lepiej wynagradzani niż niektóre osoby zatrudnione w ministerstwach.
Reklama.
Reklama.
Grube miliony na podwyżki w Biedronce i Lidlu
Sieci handlowe ujawniły plany na 2024 r. Jak podaje portal branżowy wiadomoscihandlowe.pl, Biedronkazamierza przeznaczyć 600 mln zł na podwyżki dla pracowników i zatrudnienie nowych osób. W sumie około 65 tys. pracowników sklepów i centrów dystrybucyjnych będzie pobierało pensje wyższe o 650–900 zł brutto.
Ogromny budżet na docenienie nowych i starych pracowników zarezerwował także Lidl. Niemiecka sieć handlowa chce przeznaczyć na pensje 240 mln zł. Wynagrodzenia wyższe o 300–500 zł mają trafić do około 27 tys. pracowników. W planach ma zatrudnienie 600 osób do pracy w sklepach, magazynach i centrali.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.
Łącznie dwie najpopularniejsze sieci handlowe wydadzą 840 mln zł, aby podnieść wynagrodzenia obecnych i przyszłych pracowników.
Biedronka wręczy na start 4,7 tys. zł brutto
Wysokość podwyżki w Biedronce jest uzależniona od stanowiska i stażu pracy. Na wyższe pensje będą mogły liczyć osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę w handlu. Od stycznia 2024 r. początkujący sprzedawca–kasjer zarobi od 4700 do 5050 zł brutto miesięcznie.
W przypadku osób ze stażem przekraczającym trzy lata wynagrodzenie będzie wynosiło od 4850 zł do 5300 zł brutto. Tym samym najkrócej pracujący sprzedawca-kasjer dostanie 18 proc. podwyżki.
Z kolei kierownik sklepu, który dopiero rozpocznie pracę, będzie otrzymywał 6700 zł brutto. Magazynier z najkrótszym stażem będzie mógł liczyć na 5050–5350 zł brutto, a inspektor ds. administracyjno-magazynowych – na 5800–6100 zł brutto.
– Poprzez zwiększenie wynagrodzeń doceniamy zaangażowanie naszych pracowników, jako firma, podejmując zdecydowane działania, aby być pracodawcą pierwszego wyboru w Polsce – przyznał Jarosław Sobczyk, dyrektor personalny i członek zarządu sieci Biedronka, cytowany w oficjalnym komunikacie.
Ile zarabia się w Lidlu? Menedżerowie ze służbowymi autami
Również w Lidlu wysokość podwyżki zależy od stanowiska. Od 2024 r. pracownik sklepu będzie zarabiać od 4550 zł do 5550 zł brutto. Po roku pracy Lidl podniesie pensję do poziomu 4800-5750 zł brutto. Po dwóch latach pracownik będzie zarabiać 5000–6000 zł brutto.
Z kolei magazynier będzie pobierał od 5050 zł do 5650 zł brutto w pierwszym roku pracy. Później ma zarabiać od 5350 zł do 6000 zł brutto. Po dwóch latach na jego konto będzie wpływała pensja w wysokości 5600–6300 zł brutto, a po trzech – 5950–6600 zł brutto.
Menedżerowie sklepów należących do sieci Lidl będą otrzymywali pensje w wysokości 7250 zł. Poza tym wszystkie osoby zatrudnione na tym stanowisku mają do dyspozycji samochody służbowe.
– Zapewnienie zespołowi Lidl Polska możliwości rozwoju, a także awansów, wysokich wynagrodzeń oraz benefitów pozapłacowych to jeden z naszych kluczowych celów. Dlatego właśnie od stycznia 2024 roku wynagrodzenia pracowników sklepów i centrów dystrybucji ponownie wzrosną – podkreślił Włodzimierz Wlaźlak, Prezes Zarządu Lidl Polska, cytowany przez portal next.gazeta.pl.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
MSZ szukało "niewolnika"? Takie zarobki pojawiły się w ofercie pracy
Na zarobki osób zatrudnionych w handlu warto spojrzeć z szerszej perspektywy. Porównajmy je więc do wynagrodzeń w jednym z resortów.
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, w październiku 2022 r. Ministerstwo Spraw Zagranicznych (MSZ) uruchomiło rekrutację na inspektora Biura Ochrony Informacji Niejawnych.
Z ogłoszenia wynika, że pracownik będzie "rejestrował wpływające pilne notatki, notatki informacyjne i szyfrogramy". MSZ podkreśla, że nie jest to łatwa praca – należy przygotować się na "nietypowe godziny pracy (w tym dyżury). Poza tym pracownik musi być świadomy, że może być "zagrożony naciskami grup przestępczych".
Choć resort nie wymagał od kandydatów wykształcenia wyższego, to oczekiwał, aby mieć doświadczenie "powyżej 1 roku w jednostkach sektora finansów publicznych w zakresie obsługi kancelaryjnej lub obiegu dokumentów niejawnych".
Tym, co przykuło największą uwagę internautów, sązarobki. Z ogłoszenia wynika, że pracownik ma otrzymywać wynagrodzenie zasadnicze w granicach od 3660 zł do 4880 zł brutto.
Dla porównania "trójka" z przodu nie pojawia się przy żadnym stanowisku pracy oferowanym przez Biedronkę i Lidla. Obecnie, a więc jeszcze przed przyklepanymi podwyżkami, pracownik Lidla zarabia od 4200 zł do 5150 zł brutto.