Orlen robi duże kroki do umocnienia swojej marki i zwiększenia jej rozpoznawalności. Na początku stycznia 2024 roku Orlen stał się posiadaczem jednej z trzech największych sieci paliwowych (267 stacji) w Austrii, finalizując przejęcie spółki Doppler Energie. Wiadomo już, co się zmieni, a "Puls Biznesu" podaje, że to nie koniec zakupowych ambicji Daniela Obajtka.
W kolejnym etapie przejęcia spółka Doppler Energie ma zmienić nazwę na Orlen Austria. Razem z nią przejęto spółkę Austrocard, oferującą karty paliwowe dla klientów. Same stacje będą działać jeszcze pod marką Turmöl i będą systematycznie dostosowywane do standardów Orlenu. Daniel Obajtek zaznaczył, że rebranding nie jest wykluczony, ale musi do tego nastąpić wystarczająca rozpoznawalność polskiej marki.
– Staliśmy się właśnie jedną z trzech największych sieci paliwowych w Austrii, posiadając około 10 proc. udziału w tym rynku detalicznym – powiedział prezes Daniel Obajtek. – Dzięki sfinalizowaniu transakcji, już teraz w ponad 98 proc. zrealizowaliśmy nasze strategiczne założenia dotyczące liczby stacji paliw w regionie do 2030 r.
Umowę warunkową z Grupą Doppler zawarto na początku lipca 2023 roku. We wrześniu tego samego roku Komisja Europejska wyraziła zgodę na transakcję. W ten sposób zagraniczna sieć Orlenu wzbogaci się o 267 stacji benzynowych, z czego 45 proc. z nich działa w formacie samoobsługowym.
W ręce Orlenu trafia też sieć ładowarek do elektrycznych samochodów marki Turmstrom, z 35 punktami ładowania w 29 lokalizacjach.
Jak czytamy w "Pulsie Biznesu", Orlen posiadający 65 proc. akcji Ruchu w grudniu miał szykować się do odkupienia akcji Ruchu od Alior, PZU i PZU Życie. Zdaniem analityków w ten sposób spółka mogłaby wywierać większy wpływ na media. "PB" nie otrzymał oficjalnego komentarza od przedstawicieli Orlenu.
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, Ruch miał bardzo poważne problemy od blisko dekady. Od 2010 do 2017 roku firma przyniosła łącznie 600 mln zł strat. W tym samym okresie zarząd wypłacił sobie łącznie ok. 80 mln zł wynagrodzeń. Prezes Igor Chalupec zarabiał 350 tys. zł miesięcznie, a jego spółka Icentis w latach 2010-2016 otrzymała od Ruchu 34,5 mln zł za "usługi zarządzania".
Słynna arena jest popularnym celem odwiedzin wśród mieszkańców i turystów. Sponsoring Orlenu jest elementem strategii wzmacniania obecności marki na rynkach zagranicznych. Posiada już blisko 3500 obiektów w 7 krajach, co stanowi niemal połowę sieci Orlenu. Niemiecka filia Orlenu zabezpieczy prawa do nazwy na cztery lata i będzie sponsorować skocznię narciarską od sezonu 2023/24. To pierwszy raz, kiedy spółka zajmuje miejsce w sportach zimowych.