Związek Zawodowy Maszynistów rozmawiał 10 stycznia z władzami spółki Warszawskiej Kolei Dojazdowej. Nie osiągnięto porozumienia, a związkowcy zdecydowali się urządzić strajk generalny. Podali datę, od kiedy i w jakich godzinach maszyniści wstrzymują pracę w Warszawie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
15 listopada 2023 roku pociągi Warszawskiej Kolei Dojazdowej (WKD) wstrzymały ruch na dwie godziny, między 6 a 8 rano. To był ostrzegawczy strajk związku maszynistów, którzy domagają się podniesienia pensji.
Związkowcy liczyli, że ich wynagrodzenia wzrosną od 1 stycznia. Rozmowy, jakie odbyły się 10 stycznia, pokazały, że spółka WKD nie zmieniła swojego stanowisko. Wobec tego zapowiadany jest strajk generalny, "do skutku".
Kiedy odbędzie się strajk maszynistów WKD?
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Od 18 stycznia, od godziny 00:01 Związek Zawodowy Maszynistów (ZZM) rozpocznie strajk generalny. Będzie trwał od poniedziałku do piątku, w godzinach od 6 do 8 rano oraz od 15 do 17 po południu. Obejmie on wszystkie dni robocze i potrwa aż do skutku, jak podaje Polskie Radio RDC.
– Spółka niestety powiedziała to samo co w ubiegłym roku, czyli, że jest gotowa podnieść wynagrodzenie od 1 kwietnia. W zeszłym roku zawarła w tej sprawie porozumienie z jednym ze związków – powiedział Sławomir Centkowski, wiceprezes ZZM.
– Rozmowy trwały wiele godzin, ale nie przyniosły żadnego postępu. Maszyniści nie mają już żadnego innego narzędzia do walki o swoje prawa – informował Centkowski.
Na co idą pieniądze w polskiej kolei?
W lipcu wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki informował, że rząd PiS przekazał na inwestycję w kolej 27 miliardów złotych. To gdzie poszły te pieniądze? Na przykład na nowoczesne samochody.
30 października Straż Ochrony Kolei powiększyła flotę pojazdów o trzy samochody terenowe Land Rover Defender II. Trafiły one do Warszawy, Lublina i Przemyśla, a jedna sztuka kosztuje około 364 tys. złotych.
To luksusowe pojazdy z segmentu premium, którymi SOK chwaliła się, że zapłaciła około miliona złotych. Przy okazji Straż zdradziła listę używanych przez siebie pojazdów: oznakowane furgony Volkswagen Transporter T6.1, pickupy Mitsubishi L200 oraz modele nieoznakowane: Isuzu D-Max, Mitsubishi ASX, Toyota RAV4, Toyota Corolla, Citroen Jumpy, Volkswagen Passat, Skoda Superb, Mercedes Sprinter 4x4.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
– Nowe auta mają poprawić mobilność funkcjonariuszy SOK w trudno dostępnym terenie. Odpowiednio wyselekcjonowane i wyposażone samochody umożliwiają monitorowanie ciężko dostępnych obszarów kolejowych oraz sprawne reagowanie na wszelkiego rodzaju incydenty i naruszenia bezpieczeństwa – przekazano w komunikacie SOK.
O innych dużych wydatkach PKP pisaliśmy więcej na INNPoland.