
W związku z błędami i problemami w wypłacie 800 plus premier Donald Tusk poprosił o dokładne informacje z Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej.
Tusk zajmie się ZUS-em. Wypłata 800 plus z problemami
Podczas konferencji prasowej w KPRM, szef rządu poinformował, że rodziny, które otrzymały mniej pieniędzy w ramach wypłaty 800 plus, dostaną w najbliższym czasie wyrównanie.
Dodatkowo przypomniał, że koalicyjny rząd spełni obietnicę podtrzymania wypłat wszystkim uprawnionym do dodatku rodzinom w niezmienionej formule.
Tusk powiedział też, że "nie jest do końca usatysfakcjonowany z informacji, jakie otrzymał od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych". Argumentował to faktem, że do resortu rodziny spłynęło kilkanaście informacji, z których wynika, że podczas wypłaty 800 plus, już po waloryzacji, doszło do kilku uchybień.
Z informacji przekazanych przez Tuska wynika, że problemy dotyczyły kwot, które wpływały na konta rodzin. W wielu przypadkach kwota przelewu z ZUS była mniejsza, niż obiecywana zarówno przez PiS, jak i nowy rząd.
Tusk zabrał głos w sprawie 800 plus – będzie kontrola w ZUS
Premier rządu zapowiedział, że w najbliższym czasie pracownicy KPRM podejmą działania zmierzające do ustalenia, na jakim etapie, w jaki sposób doszło do pomyłki podczas przelewania dodatku na dzieci.
Równolegle zadeklarował, że nie ma dla niego znaczenia to, czy błąd dotyczył małej grupy obywateli, ponieważ "należy go wyjaśnić, ponieważ każdy jest równy".
Jak informowaliśmy w INNPoland, demografowie, z którymi nasza redakcja rozmawiała przy okazji siódmej rocznicy 500 plus, przekonywali, że świadczenie "nie poprawiło wskaźnika dzietności", ponieważ "odpowiada na potrzeby tylko pewnej grupy osób i tylko częściowo".
Jednak PiS ze wspierania rodzin rezygnować nie zamierza i zapowiada otwarcie nowego rozdziału w polityce społecznej. W ubiegły piątek Sejm przegłosował ustawę, która podwyższa kwotę świadczenia o 300 zł. Jednak zdaniem ekspertów również 800 plus nie poprawi sytuacji demograficznej.
– Pierwotnym celem programu "Rodzina 500 plus" było podjęcie wyzwań demograficznych, ograniczenie ubóstwa oraz podniesienie kapitału ludzkiego, czyli inwestycja w rodzinę. Nowa wysokość świadczenia nie zmienia założeń, ale też nie daje szans na lepszą realizację postawionych celów. Program nie zwiększył dzietności ani nie zatrzymał trendu spadkowego liczby urodzeń – tłumaczyła INNPoland.pl dr Anna Czarczyńska, ekonomistka z Akademii Leona Koźmińskiego.