Według informacji przekazanych przez "Puls Biznesu", politycy są gotowi podjąć działania w celu ograniczenia lub całkowitego zakazu używania materiałów pirotechnicznych, szczególnie w okresie świątecznym, kiedy tradycyjnie obserwuje się wzmożone korzystanie z fajerwerków.
Reklama.
Reklama.
Głównym motywem tych działań jest troska o dobrostan zwierząt, które często reagują na hałas i światła generowane przez fajerwerki w sposób, który może powodować stres i cierpienie.
Zakaz sprzedaży fajerwerków – pomysł na nowe prawo
Posiedzenie parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony Praw Zwierząt odbyło się w tym tygodniu. W trakcie spotkania ponownie pojawił się temat ograniczenia sprzedaży i używania fajerwerków, a nawet ewentualnego ich zakazu.
Sprawa ta nie jest nowa, gdyż już trzy lata temu Koalicja Obywatelska wysunęła propozycję wprowadzenia ograniczeń dotyczących fajerwerków. Projekt ten jednak trafił do "zamrażarki" i nie był kontynuowany, aż do teraz, kiedy to ponownie został podjęty na posiedzeniu Zespołu ds. Ochrony Praw Zwierząt.
Na spotkaniu zespołu wypowiedział się Krzysztof Piątkowski, były poseł KO, który z zadowoleniem przyjął powrót do dyskusji na temat ograniczeń związanych z fajerwerkami. Wyraził radość z faktu, że projekt, który trzy lata temu trafił do zamrażarki zdecydowano się ponownie rozważyć.
– Tamten projekt trafił do zamrażarki marszałek Elżbiety Witek, więc cieszę się, że teraz może być odmrożony – powiedział na posiedzeniu Krzysztof Piątkowski, były już poseł KO, cytowany przez "PB".
Jest pewien wytrych
W najnowszych propozycjach regulacji dotyczących używania fajerwerków w Polsce pojawił się intrygujący pomysł, który zakłada całkowite zakazanie ich używania, jednak zostawia furtkę dla samorządów. Według planów, zgodę na odpalanie fajerwerków będzie mógł wydać organ rządowy na poziomie lokalnym, czyli rada gminy.
Decyzje w sprawie zakazu używania fajerwerków miałyby być podejmowane na szczeblu samorządowym, co stanowiłoby nowe podejście do regulacji, związanej z bezpieczeństwem publicznym i dobrostanem zwierząt. Aktualnie, samorządy napotykają na trudności, próbując wprowadzać zakazy dotyczące fajerwerków, ale często nie skutecznie.
– Rada gminy będzie mogła na drodze uchwały wprowadzić zakazy wykorzystywania wyrobów pirotechnicznych. Teraz samorządy, które tego próbują, bardzo często napotykają opór wojewodów, którzy twierdzą, że obecne przepisy nie dają gminom tego typu uprawnień i uchylają uchwały – powiedziała Daria Gosek-Popiołek, posłanka Nowej Lewicy w rozmowie z "Pulsem Biznesu".
Zapewnienie radom gminnym prawa do wydawania zezwoleń na odpalanie fajerwerków pozwoliłoby na dostosowanie regulacji do specyfiki danego obszaru. Zdaniem członków zespołu byłoby to wyjście pozwalające osiągnąć konsensus pomiędzy dwoma stronami sporu o sprzedaż pirotechniki.
Czytaj także:
Raport UOKiK o fajerwerkach
Jak informowaliśmy na łamach INNPoland, grudniowy raport z UOKiK pokazuje niezgodności w wielu wyrobach.
Raport sporządził Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wraz z Inspekcją Handlową (IH) i Krajową Administracją Skarbową (KAS) we współpracy z ekspertami laboratorium Badań Środków Bojowych Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia (WITU). Zbadano ponad 100 modeli fajerwerków i prawie 2 miliony produktów, a odnalezione w nich uchybienia mogą prowadzić do poważnych konsekwencji dla zdrowia.
Eksperci z WITU zbadali laboratoryjnie 22 modele. Sprawdzano zawartość masy netto materiału wybuchowego, poziom ciśnienia akustycznego i szybkość palenia się systemu inicjującego.
W raporcie UOKiK wskazuje, że na 100 produktów w 15 wystąpiły tzw. niezgodności formalne, czasem więcej niż jedna.
W 13 wypadkach brakowało zgodności z deklaracją wymagań Unii Europejskiej bądź została nieprawidłowo sporządzona. W 3 produktach brakowało instrukcji obsługi lub również uznano ją za niewystarczającą.