INNPoland_avatar

Nowe przepisy mają ukrócić patodeweloperkę. I liczbę nowych mieszkań

Sebastian Luc-Lepianka

05 lutego 2024, 11:50 · 3 minuty czytania
W kwietniu wejdą w życie przepisy ograniczające tzw. patodeweloperkę ustalone przez byłego szefa resortu rozwoju i technologii, Waldemara Budę. Zdaniem samej branży dzieje się to zbyt szybko i zablokuje setki inwestycji.


Nowe przepisy mają ukrócić patodeweloperkę. I liczbę nowych mieszkań

Sebastian Luc-Lepianka
05 lutego 2024, 11:50 • 1 minuta czytania
W kwietniu wejdą w życie przepisy ograniczające tzw. patodeweloperkę ustalone przez byłego szefa resortu rozwoju i technologii, Waldemara Budę. Zdaniem samej branży dzieje się to zbyt szybko i zablokuje setki inwestycji.
Przepisy przeciw patodeweloperce wejdą w życie od 1 kwietnia. Fot. Piotr Kamionka/Reporter/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Pod koniec rządów Mateusza Morawieckiego, przysłowiowym rzutem na taśmę Waldemar Buda podpisał rozporządzenie, na które czekaliśmy kilka lat. Jak informowaliśmy na INNPoland, w 2021 roku usłyszeliśmy, że ostrzejsze przepisy na deweloperów mają wejść w życie dopiero we wrześniu 2022 roku.


Udało się to dopiero w październiku 2023 r. Buda stwierdził, że wejdą w życie dopiero od 1 kwietnia, by nie zaskakiwać firm, które dzisiaj już projektują i mają w toku swoje projekty budowlane.

To przesunięcie miało nastąpić na wniosek branży deweloperskiej. Teraz "Rzeczpospolita" dowiaduje się, że firmy i tak są zaskoczone, a do tego bardzo negatywnie.

Powstanie mniej mieszkań

Branża alarmuje, że to jest ostatecznie nadal za mało czasu dla niej.

– Zbyt krótki czas na dostosowanie się do przepisów uniemożliwi realizację od kilkudziesięciu do kilkuset inwestycji w całym kraju. Nowe normy zmuszą też do przeprojektowania tysięcy planowanych osiedli, co oznacza zmniejszenie ich skali – mówi dla "Rz" Patryk Kozierkiewicz, ekspert Polskiego Związku Firm Deweloperskich (PZFD).

Wnioski na budowę "po staremu" można składać jeszcze do 31 marca. Zdaniem członków zarządu PZFD firmy budowlane będą musiały zmieniać projekty przygotowane na II i III kwartał bieżącego roku. Przede wszystkim problemem jest konieczność ponownego przechodzenia całej prawnej procedury, czyli uzyskiwanie pozwoleń i zgód, np. na przyłączenie mediów i dostęp do drogi. Wpływa to też na inwestycje spółdzielni mieszkaniowych.

– Czas oczekiwania na decyzje o warunkach zabudowy jest tak długi, że nie ma szans na złożenie wniosku o pozwolenie na budowę do końca marca – mówi dla dziennika Edyta Benesz, pełnomocnik zarządu SM Lazurowa.

W efekcie przez te opóźnienia na rynek nieruchomości pogrążony w kryzysowej sytuacji ma trafić mniej mieszkań. Jak pisaliśmy na INNPoland w 2023 roku potężne spadki w zakresie uzyskanych pozwoleń na budowę zanotował zarówno sektor deweloperski, jak i indywidualny.

Deweloperzy otrzymali zgodę na budowę ponad 40 tysięcy mniej mieszkań niż rok wcześniej (spadek o 20 proc.), co świadczy o strukturalnych problemach z podażą gruntów i zwiastuje przyszłe, jeszcze większe trudności z dostarczaniem nowych mieszkań na rynek. Mniej pozwoleń oznacza bowiem mniejszą szansę na bieżące uzupełnianie oferty i rozpoczynanie nowych inwestycji.

Ministerstwo Rozwoju i Technologii zamierza podtrzymać kwietniowy termin ustalony za rządu Mateusza Morawieckiego. Argumentuje, że nowe regulacje są korzystne dla kupujących mieszkania i muszą wejść w życie, by ukryć wiele procederów patodeweloperów. Nie ma też gwarancji, że jeśli przesunie termin teraz, to kolejni inwestorzy nie będą zabiegać o jeszcze kolejne obsuwy.

Co wprowadzają nowe przepisy?

Rozporządzenie zakłada zwiększenie do pięciu metrów odległości budynku mieszkalnego wielorodzinnego o wysokości ponad czterech kondygnacji od granicy działki.

Zgodnie z nowelizacją, każdy lokal użytkowy w nowo projektowanych budynkach powinien mieć powierzchnię użytkową nie mniejszą niż 25 m kw. Możliwe będzie wykonanie lokalu o mniejszej powierzchni pod warunkiem, że lokal znajduje się na pierwszej lub drugiej kondygnacji nadziemnej budynku i jest do niego bezpośredni dostęp z zewnątrz budynku.

Do tej pory miejsca parkingowe dla osób z niepełnosprawnościami były wyłączone spod regulacji dotyczących odległości od okien budynku. Sprytni deweloperzy potrafili więc pomalować dosłownie wszystkie miejsca parkingowe na niebiesko i usytuować je tuż pod oknami.

O dalszej części regulacji przeczytacie na INNPoland.

Czytaj także: https://innpoland.pl/200356,stop-patodeweloperce-mowi-minister-buda-za-pozno-zbyt-lagodnie