Przykłady takich porównań można znaleźć na różnych platformach społecznościowych. Biedronka i Lidl rywalizują ze sobą, wykazując, że ich ceny są lepsze niż u konkurencji.
Jednym z najbardziej znanych przykładów wdrożenia tzw. "koopetycji" jest Amazon, który umożliwia sprzedaż produktów firmom trzecim, choć koncentruje się również na sprzedaży ze swoich magazynów. W ślad za amerykańskim gigantem poszły Biedronka i Lidl walcząc o klienta w nietuzinkowy sposób.
Obie sieci handlowe przyciągnęły uwagę internautów agresywną strategią porównywania cen zakupów za "identyczny koszyk" produktów. W tej nietypowej rywalizacji każda sieć tworzy swój własny koszyk zakupowy, a następnie porównuje swoje ceny, twierdząc, że u nich klient wydaje mniej.
Biedronka twierdzi, że u nich jest najtaniej, podczas gdy Lidl przekonuje, że to on oferuje najlepsze ceny. Efektem tego są memy i komentarze internautów, którzy śmieją się z tej sytuacji.
Pomimo nadal trwającej rywalizacji o klienta, niemiecka sieć postanowiła dziś ogłosić wynik batalii, przypisując sobie zwycięstwo.
Internauci z uśmiechem na twarzy spoglądają na rywalizację dwóch wielkich sieci handlowych. W swoich postach wiele osób śledzących zmagania obu sieci podkreśla, że nie jest to obiektywna rywalizacja, ponieważ w każdym ze sklepów z łatwością można skompletować taki zestaw produktów, który będzie tańszy niż u konkurencji.
Co ciekawe według regularnych rankingów najtańszych sklepów w Polsce, w największych miastach w Polsce, bardzo często pozycją lidera może pochwalić się sieć hipermarketów Auchan.
Czytaj także: https://innpoland.pl/150335,lidl-tlumaczy-sie-z-koszul-w-paski-kojarzonych-z-pasiakami-obozowymiJak informowaliśmy w INNPoland, klienci Biedronki, czy tego chcieli, czy nie, dostali w niedzielę wiadomość, że… u konkurencji jest drożej. A konkretnie, że w Lidlu. Teraz ten odpowiada. Widać, że niemiecka sieć nie jest zadowolona z takiego ataku.
Nawet jeśli nie śledzimy każdej zmiany cen w dyskontach, ostatnio ciężko jest uniknąć agresywnych promocji, które znajdują coraz to nowsze drogi dotarcia do konsumentów. W niedzielę 4 lutego klienci Biedronki otrzymali SMS-a o tym, że wybrane produkty są tańsze niż w Lidlu. W wiadomości wysyłanej do mediów zaatakowana sieć odpowiedziała, że Biedronka wprowadza klientów w błąd.