Premier Polski zapowiedział, że zwróci się do marszałka Sejmu z propozycją uchwały polskiego Sejmu, wzywającej Komisję Europejską do nałożenia pełnych sankcji. Obejmą one produkty rolne i żywnościowe z Rosji i Białorusi.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Zapowiedź padła podczas poniedziałkowej wizyty Donalda Tuska w Wilnie, na spotkaniu z Ingridą Šimonytė, premier Litwy. Propozycja uchwały ma przekazać tego samego dnia, 4 marca br., marszałkowi Sejmu w Warszawie.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Sankcja na Rosję i Białoruś
– Dzisiaj, po powrocie z Wilna, zwrócę się z do marszałka Sejmu w Warszawie z propozycją uchwały polskiego Sejmu wzywającą Komisję Europejską do nałożenia pełnych sankcji na produkty rolne, produkty żywnościowe rosyjskie i białoruskie – powiedział premier Tusk.
Zaznaczył, że wspólna europejska decyzja będzie skuteczniejsza w nałożeniu sankcji, niż indywidualne decyzje państw regionu. Donald Tusk zauważał także wcześniej, że kryzys w rolnictwie jest wywołany nie tylko importem produktów z Ukrainy, ale i właśnie z dwóch krajów, które chce objąć sankcjami. Władze Łotwy zdecydowały się już na taki krok. Premier chce, aby Unia Europejska podjęła jednogłośnie taką decyzję.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że rozmawiał już o tym temacie z premierem w ubiegłym tygodniu.
– Zobaczymy jeszcze jaka będzie ostateczna treść uchwały po Radzie Ministrów, natomiast jeśli chodzi o samą kwestię sankcji to nie widzę tu żadnego problemu, by się tym zająć na najbliższym posiedzeniu Sejmu – powiedział Hołownia. Dodał, że po tym jak Rosja próbowała nas kolonizować ropą i gazem, robi to teraz zbożem.
W rozmowie z INNPoland Grzegorz Brodziak z Towarzystwa Ekonomistów Polskich przypomina, że jednym z pomijanych czynników przy rozmowach o zalewie żywności ze wschodu jest realizowana przez Rosję planowa eliminacja Ukrainy z dotychczasowych rynków zbożowych poprzez oferowanie dużych partii towaru (w tym zboża skradzionego w Ukrainie) po cenach dumpingowych i z długimi terminami płatności.
Rolnicy chcą zamknięcia granic z Ukrainą
Dlaczego tego żądają? Ukraina ma szeroko otwarte drzwi do unijnego rynku i jej rolnictwa nie dotyka wiele ograniczeń, które polityka Brukseli nakłada na producentów rolnych w państwach Wspólnoty. I nie chodzi tu wyłącznie o Ukrainę, ale o wszelki import towarów spoza krajów Unijnych.
Te napięcia w kraju wyjaśniał Doland Tusk Ingridzie Šimonytė. Zdaniem premiera sankcje na Rosję i Białoruś umożliwią gładki eksport Ukraińskiej żywności do państw trzecich, rozładowując w ten sposób sytuację.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Rolnicy blokując granicę z Ukrainą, powstrzymując dostawy produktów, chcą wymusić na korporacjach zakupy od polskich producentów żywności, a od rządu i Brukseli zmianę polityki rolnej. Mówią o tym, że jeśli nic się z tym nie zrobi, to gospodarstwa zwyczajnie zaczną znikać.
Więcej o tym, czego żądają protestujący rolnicy przeczytacie na łamach INNPoland.