Bruksela ostatecznie skreśliła kotły na gaz. Rewolucja w prawie uderzy Polaków po kieszeni
We wtorek 12 marca Parlament Europejski przegłosował dyrektywę o charakterystyce energetycznej budynków. Wynik głosowania był czystą formalnością.
Reklama.
We wtorek 12 marca Parlament Europejski przegłosował dyrektywę o charakterystyce energetycznej budynków. Wynik głosowania był czystą formalnością.
Zgodnie z założeniami europejskiej dyrektywy (zwanej budynkową), od 2025 roku nie będzie już w Polsce dozwolone dotowanie zakupu kotłów na gaz. Przez kolejne pięć lat jeszcze będzie można je montować w nowych nieruchomościach, ale po 2030 roku i to zostanie zakazane. Decyzja budzi emocje wśród części Polaków, ale czy rzeczywiście jest się czym martwić?
Europosłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Zalewska, straszy, że ta dyrektywa oznacza dla nas (i reszty kontynentu) ubóstwo mieszkaniowe i energetyczne.
Przepisy jednak nie wymuszają modernizacji na starszych gospodarstwach domowych, a to rządy krajów przyjmujących dyrektywę o charakterystyce energetycznej budynków (EBD) decydują, jakimi narzędziami osiągną cele wyznaczone przez Unię Europejską. Dlatego Polska nadal może zachować rządowe programy wsparcia i wykorzystać je do transformacji energetycznej. Mamy do tego 6 lat na przystosowanie się do rewolucji.
Tak jak informowaliśmy na INNPoland, ostateczna forma przepisów została ustalona na koniec 2023 roku, a głosowanie było wyłącznie czystą formalnością.
W nowelizacji EBD przewidziane jest kilka kroków, podzielonych na dekady.
Wśród założeń jest nastawienie na odnawialne źródła energii w budynkach, w tym pompy ciepła. Wskazane będą też inne rozwiązania OZE jak biogaz czy instalacje fotowoltaiczne. Obowiązkowy montaż tych ostatnich zacznie się od 2029 roku. Rozwijane sieci ciepłownicze będą dostosowane do nowego standardu budynków.
Dodatkowo za ekologiczne źródła energii będziemy też płacić zwyczajnie mniej. Od 2027 roku wejdzie system ETS2, nakładający na część sektorów obowiązek nabycia uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Co oczywiście oznacza, że za takie rozwiązania energetyczne podatnicy zapłacą więcej.
W celu modernizacji domów najuboższych przewidziany będzie Społeczny Fundusz Klimatyczny. Analogicznie jak przy środkach z KPO, plan wydatkowania tych funduszy będzie musiał uzyskać akceptację Komisji Europejskiej. Dla Polski przewidziano najwyższy udział tej pomocy, około 20 mln euro w latach 2026-2032. To program dla państw członkowskich najbardziej dotkniętych tzw. ubóstwem energetycznym.
Rodziny mieszkające w budynkach, które nie spełniają obecnych standardów energetycznych, w teorii będą mogły liczyć na 100 proc. dofinansowania renowacji, jak czytamy na money.pl.
Rewolucji towarzyszy, a jakże, nowa danina, czyli podatek od ogrzewania paliwami kopalnianymi. Nowa taryfa może zaboleć użytkowników węgla, gazu, ekogroszku i oleju opałowego. Kiedy przepisy wejdą w życie i co możemy zrobić, aby uniknąć opłat i nie dać się złapać w pułapkę tzw. chwilowych rozwiązań? Wyjaśniamy na INNPoland.