Rząd odchodzi od zamrażania cen energii. Od 1 lipca 2024 roku mają wejść pierwsze podwyżki na naszych rachunkach, na mocy projektowanej ustawy o bonie energetycznym. Resort klimatu i środowiska przekazał wyliczenia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wyliczenia Ministerstwa Klimatu i Środowiska uwzględniają spadek taryf. Resort informuje, że projektowane przepisy będą zobowiązywać sprzedawców prądu i gazu do wystąpienia z wnioskami o zmiany tych taryf. Ile będzie nas kosztowało odejście od taryf osłonowych?
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Nowe stawki za energię elektryczną
Wedle wyliczeń ministerstwa, cena w taryfie mogłaby spaść z obecnych 739 zł za MWh do poniżej 600 zł za MWh. Projekt ustawy zakłada również wprowadzenie ceny maksymalnej za energię elektryczną w okresie lipiec-grudzień 2024 r., na poziomie 500 zł MWh dla gospodarstw domowych i 693 zł dla jednostek samorządu terytorialnego, podmiotów użyteczności publicznej i sektora MŚP.
Oznacza to, że rachunki za energię dla gospodarstw domowych w drugiej połowie 2024 r. wzrosną o 29 proc. Wzrost opłat dla mniej zamożnych gospodarstw domowych ma złagodzić bon energetyczny.
Ile zapłacimy za gaz?
Projekt wprowadza cenę maksymalną za gaz, równą taryfie największego sprzedawcy detalicznego, czyli PGNiG Obrót Detaliczny, który będzie musiał wystąpić do prezesa URE o zmianę taryfy. Aktualna wynosi 291 zł za MWh.
Od 1 lipca do 31 grudnia 2024 r. wysokość rachunków za gaz dla odbiorców domowych ma wzrosnąć o ok. 15 proc.
Jak informowaliśmy w INNPoland, z ustaleń portalu money.pl wynika, że na zamrożenie cen prądu, gazu i ciepła zabrakło w ubiegłym roku 7,9 mld zł. Ówczesny rząd Prawa i Sprawiedliwości był świadomy tego problemu i zalecił sięgnięcie po środki z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 w celu załatania dziury finansowej.
Według prognoz ekspertów już za trzy lata, czyli po 2027 roku, wejdą w życie opłaty za emisje z budynków, co może dodatkowo obciążyć nasze rachunki.
Czytaj także:
Kto dostanie bon energetyczny?
Według zaprezentowanych przepisów bon energetyczny będzie świadczeniem pieniężnym, które ma trafić do gospodarstw domowych o ograniczonych dochodach. Nowe kryteria mają wyznaczyć granice uprawnionych do otrzymania wsparcia.
W komunikacie KPRM czytamy, że aby kwalifikować się do bonu energetycznego, dochody gospodarstwa domowego nie mogą przekraczać 2500 złotych na osobę w gospodarstwie jednoosobowym, lub 1700 złotych na osobę w gospodarstwie wieloosobowym.
W rozmowie z dziennikiem "Fakt" ministra klimatu, Paulina Hennig-Kloska, zauważyła, że zamrożenie cen prądu i gazu było obciążeniem dla budżetupaństwa, który co roku musiał dopłacać do prądu i gazu ponad 30 miliardów złotych.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Podkreśliła też wagę działań mających na celu walkę z ubóstwem energetycznym oraz zapewnienie wsparcia dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej.