Scarlett Johansson
Nowe głosy w ChatGPT. Scarlett Johansson jest wściekła na OpenAI Manuel Balce Ceneta/Associated Press/East News
Reklama.

Nowy głos "Sky" w ChatGPT okazał się mieć uderzające podobieństwo do głosu Scarlett Johansson. Szybko pojawiły się spekulacje, że nowa funkcjonalność mogła zostać stworzona przez OpenAI bez zgody amerykańskiej aktorki, co wywołało lawinę krytyki w mediach społecznościowych i branżowych.

Głos Scarlett Johansson wykorzystany w ChatGPT?

Sam Altman, prezes firmy OpenAI, odpowiedzialnej za rozwój ChatGPT, starał się wyjaśnić tę sytuację. W oświadczeniu przesłanym do Reutersa stwierdził, że podobieństwo głosu jest jedynie przypadkiem, a do stworzenia "Sky" wykorzystano głos innej profesjonalnej aktorki, która udzieliła na to swojej zgody.

Altman podkreślił, że firma dba o etykę i prawa autorskie, a wszelkie podobieństwa są niezamierzone.

Oświadczenie w tej sprawie opublikowała też Scarlett Johansson. Gwiazda amerykańskiego kina twierdzi, że głos "Sky" brzmi podobnie do jej głosu. Dodała też, że była tym faktem "zszokowana i zła".

Aktorka stanowczo zaprzeczyła też, jakoby wyraziła zgodę na wykorzystanie swojego głosu w jakimkolwiek projekcie związanym z chatbotem. Johansson wyraziła zaniepokojenie, że mogło dojść do naruszenia jej praw wizerunkowych.

"Głos Sky nie należy do Scarlett Johansson i nigdy nie miał przypominać jej głosu. Zanim skontaktowaliśmy się z panią Johansson, obsadziliśmy aktorkę głosową odpowiedzialną za głos Sky" – zapewnia szef OpenAI.

I dodaje: "Z szacunku dla pani Johansson przestaliśmy używać głosu Sky w naszych produktach. Przepraszamy panią Johansson, że nie komunikowaliśmy się lepiej".

Sonda

Jak często korzystasz z ChatGPT?

17 odpowiedzi

Scarlett Johansson jest wściekła na OpenAI

Jak widzi to Johansson? W opublikowanym oświadczeniu opisała swoje doświadczenia z Samem Altmanem. Ujawniła, że szef OpenAI skontaktował się z nią we wrześniu ubiegłego roku z propozycją, by użyczyła swojego głosu w najnowszej wersji chatbota ChatGPT 4.0. Jak twierdzi, stanowczo odmówiła.

"Powiedział mi, że jego zdaniem, dając głos systemowi, mogę wypełnić lukę między firmami technologicznymi a twórcami i pomóc konsumentom poczuć się komfortowo w obliczu gwałtownych zmian, jakie dotykają ludzi w obliczu pojawienia się sztucznej inteligencji. Stwierdził, że według niego mój głos będzie dla ludzi pocieszający" – czytamy.

Scarlett Johansson stwierdziła, że dwa przed dni przed opublikowaniem nowej wersji ChatGPT 4.0 Sam Altman skontaktował się z jej agentem i poprosił o ponowne rozważenie wcześniejszej propozycji.

"Zanim mogliśmy porozmawiać, system był już gotowy. W wyniku ich działań byłam zmuszona zatrudnić radcę prawnego, który napisał dwa listy do pana Altmana i OpenAI, opisując, co zrobili i prosząc o szczegółowe opisanie procesu, w ramach którego stworzyli głos 'Sky'. W rezultacie OpenAI niechętnie zgodziło się na usunięcie głosu 'Sky'" – przekazała aktorka.

Czytaj także: