Aplikacja Orange Telefon, pomagająca nam ustalić, kto do nas dzwoni i w razie potrzeby zablokować numer, może stać się płatna. Taką decyzję w obecnej chwili podjęto we Francji, ze względu na wdrażanie zupełnie nowej usługi od operatora. Czy to rozwiązanie wejdzie też do Polski?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Francuscy klienci Orange zostali zaskoczeni 4 czerwca komunikatem, że aplikacja Orange Telefon przestanie automatycznie blokowaćnumery zgłoszone przez społeczność. W to miejsce pojawi się nowa wersja usługi CyberSecure, za opłatą.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Francuzi zapłacą za blokowanie numerów
"Orange Telefon to darmowa aplikacja, która wykrywa i umożliwi Ci zablokowanie niechcianego połączenia, identyfikuje nieznane numery na podstawie publicznej książki telefonicznej, ostrzega o cenach połączeń na numery premium, oraz oferuje wiele innych przydatnych funkcji" – czytamy na polskiej stronie aplikacji.
We Francji w jej miejsce od 6 czerwca wystartuje usługa CyberSecure, pakiet do cyberbezpieczeństwa chroniący przed oszustwami internetowymi i telefonicznymi. Jego cenę ustalono na 7 euro miesięcznie (ok 30 zł).
"Dlaczego, Orange Francja? To pracuje już bardzo dobrze!" – wyraża się jeden z klientów. W sieci nie brakuje negatywnych komentarzy pod adresem operatora.
"Oszustwo dnia. Orange Francja każe swoim klientom stworzyć katalog niechcianych numerów, a następnie będzie pobierać opłaty za utworzoną przez siebie usługę. Genialne" – komentuje ostrzej inny. Wielu dodaje także, że ceny za usługi telekomunikacyjne odczuwalnie wzrosły we Francji w ostatnim czasie.
Orange Polska informuje, że nie ma w planach wprowadzić takiego rozwiązania do Polski. Kraje w których działa firma mają ofertę dostosowaną do regionalnych potrzeb.
"Nie mamy takich planów. Kraje Orange, co do zasady tylko w wyjątkowych sytuacjach koordynują swoją ofertę. Zawsze nadrzędne jest dostosowanie do lokalnych realiów rynkowych" – napisał nam Wojtek Jabczyński, Rzecznik Orange Polska.
Orange ze skargą na Play
Na naszym podwórku Orange Polska S.A. ma co innego na głowie - operator toczył spór przeciw swojej konkurencji, Play. Do Komisji Etyki Reklamy pomarańczowi zgłosili skargę na kampanię reklamową drugiej firmy. KER odrzuciła jednak wniosek.
Sprawa poszła o kampanię reklamową Play, w której swoje usługi reklamuje z hasłem "Najwięcej klientów wybiera Play na kartę". W spotach opatrzonych tym sloganem występowała Agnieszka Chylińska. Orange Polska zwróciło uwagę na drobny druczek wyjaśniający to hasło.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Wyjaśnienie hasła konkurencji odwoływało się do wyników płatnego raportu Centrum Monitorowania Rynku z ubiegłego roku. Te dane nie są dostępne publicznie i do weryfikacji dla każdego konsumenta. Według Orange hasło Play mogło wpływać na zachowanie rynkowe konsumentów i stanowić nieuczciwą praktykę reklamową.
Odpierając zarzuty, Play argumentował, że raport nie został zrealizowany na zamówienie, a firma go wykonująca pozostaje niezależna. Centrum Monitorowania Rynku sprzedaje swoje opracowania zainteresowanym firmom. Konkurencja zauważyła także, że Orange również korzysta z wyników badań, które dostępne są dopiero za opłatą - wskazano na raport "pozycja Orange na rynku B2B" i powiązane z nim hasło reklamowe "Ponad 60 proc. firm korzysta z usług Orange".