Dokonały się wielkie czystki w 119 spółkach nadzorowanych przez Agencję Rozwoju Przemysłu, w wyniku których pracę straciło około 700 osób, zasiadających w zarządach i radach nadzorczych – podaje Radio ZET. Jedną z głównych przyczyn były nieprawidłowości stwierdzone podczas ostatniego audytu
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wielka miotła pojawiła się w Agencji Rozwoju Przemysłu. W 119 spółkach kontrolowanych przez ARP "wyczyszczono" zarządy oraz rady nadzorcze z osób (ponad 700 zwolnionych), które zasiadały w nich w latach od 2015 do 2023 roku. Media mówią o prawdziwym "trzęsieniu ziemi".
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Czystka w Agencji Rozwoju Przemysłu
"Trzęsienie ziemi w rządowej agencji. Poleciały głowy w zarządach i radach nadzorczych spółek nadzorowanych przez Agencję Rozwoju Przemysłu. Zwolniono ponad 700 osób, szykowane jest także doniesienie do prokuratury na poprzedniego prezesa agencji" – przekazał na X dziennikarz Radia Zet Mariusz Gierszewski.
Wedle nieoficjalnych doniesień to skutek po audycie przeprowadzonym przez nowy zarząd ARP. Kontrola miała wykazać szereg nieprawidłowości, jak działanie na szkodę spółki, opłacanie pustych faktur (nawet na 100 tys. zł) czy finansowanie wiecu wyborczego jednego z polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Nowe kierownictwo ARP analizowało wydatki, umowy i księgi finansowe swoich poprzedników. Ustalenia ujawnił portal "Wirtualne Media", który dotarł do osoby znającej szczegóły kontroli.
Jak czytamy, w październiku 2023 zatrudniono około 200 osób z 6-miesięcznym okresem wypowiedzenia i miały to być fikcyjne stanowiska. Średnia ich wynagrodzeń miała wynosić 30 tys. zł brutto miesięcznie. Kontrola ustaliła, że te osoby nie wykonywały żadnych ważnych zadań. Większość z nich miała być powiązana ze środowiskiem PiS.
Do finansowania wieców mogły być wykorzystywane Fundacja Agencji Rozwoju Przemysłu i Fundacja Pro Arte Et Historia, obie powołane przez ARP. Jak ujawnia źródło, to dopiero początek w sprzątaniu tej politycznej "Stajni Augiasza".
Nowe kierownictwo ARP zamierza złożyć zawiadomienie do prokuratury i Najwyższej Izby Kontroli z wnioskiem o sprawdzenie wydatków swoich poprzedników. Jak informuje dziennikarz Radia ZET, Polska Rada Nadzorcza rekomenduje zarządowi, aby również wytoczył powództwa odszkodowawcze w celu odzyskania utraconych przez spółkę środków.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
"Były prezes Cezariusz Lesisz, kierujący ARP od listopada 2018 do kwietnia 2024 roku, rozpoczynał karierę polityczną jeszcze w latach 80. jako działacz antykomunistyczny i współzałożyciel Solidarności Walczącej. Potem był sekretarzem i kierowcą Kornela Morawieckiego" – pisze na X Mariusz Gierszewski.
Agencja Rozwoju Przemysłu jest spółką akcyjną Skarbu Państwa istniejącą od 1991 roku. Dysponując funduszami unijnymi, zajmuje się wspieraniem przemysłu i rozmową z dużymi spółkami skarbu państwa na temat inwestycji, tak by lokowały one kapitał w małe firmy i pozyskiwały od nich innowacyjne rozwiązania.