W piątek 28 czerwca GUS ogłosił szybkie wyliczenia inflacji w czerwcu. Ta wzrosła o 0,1 proc. w stosunku do maja i oszacowano ją na 2,6 proc. Podrożała znacząco żywność, a w skali rok do roku paliwo. Ceny energii były za to mniejsze, a jednocześnie kończy się ich mrożenie. Zapoznaliśmy się z prognozami zagranicznych ekspertów na to, co czeka naszą gospodarkę w lipcu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
1 lipca kończy się parasol ochronny dla cen energii w Polsce. Nowe taryfy zaczną obciążać portfele Polaków, a oprócz tego, jak ostatnio pokazał GUS, rosną także ceny żywności. Analitycy z Goldman Sachs wysłali nam swój komentarz ws. prognoz inflacji w kolejnym miesiącu, z uwzględnieniem właśnie zmian w cenach za energię elektryczną i gaz.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Prognozy ekspertów ws. inflacji w Polsce
Inflacja zasadnicza wzrosła w czerwcu z 2,5 proc. rok do roku do 2,6 proc. Było to zgodne z konsensusem, ale poniżej prognozy Goldman Sachs, która zakładała utrzymanie poprzedniego poziomu.
Analitycy oczekują znacznego wzrostu inflacji zasadniczej w Polsce w lipcu w związku z częściowo wygasającymi środkami antyinflacyjnymi dotyczącymi cen energii dla gospodarstw domowych.
– Nadal istnieje znaczna niepewność co do ogólnego wpływu na inflację, ale na podstawie nowych taryf cen energii elektrycznej i gazu, które zostały obecnie zatwierdzone na drugą połowę, spodziewamy się obecnie, że łączny wpływ na główny wskaźnik CPI w tym roku wyniesie około 1,8–1,9 punktu procentowego – komentuje Kevin Daly.
– Podtrzymujemy stosunkowo gołębie nastawienie do dynamiki inflacji bazowej w Polsce – dodaje.
Dla "gołębi" ważniejsze od niskiej inflacji jest obniżenie bezrobocia, co ma doprowadzić w dalszej perspektywie do obniżenia inflacji na skutek innych działań, ale nie bezpośredniej interwencji. To pierzaste określenie odnosi się do postawy przeciw podwyżce stóp procentowych albo za ich obniżeniem.
Ekonom tłumaczy nam, że dynamika bazowa wyniosła w maju +1,8 proc. (3m SA rocznie), trzeci miesiąc z rzędu poniżej celu NBP +2,5 proc. r/r, a czerwcowe dane wskazują, że to osłabienie się utrzyma. Zaznacza, że dokładna ocena będzie możliwa, dopiero gdy pełne dane zostaną opublikowane 15 lipca.
Zdaniem Golden Sachs, może to oznaczać, że jednak NBP rozważy obniżkę stóp procentowych.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
– Oczekujemy, że niższa od oczekiwań inflacja skłoni NBP do obniżek stóp wcześniej, niż sugerują najnowsze rekomendacje, a pierwszą obniżkę prognozujemy pod koniec tego roku (choć uwzględniamy ryzyko opóźnienia do I poł. 2025 r.) – podsumowuje ekonomista.
Powodem wzrostu był znaczny wzrost inflacji cen żywności (+16 proc. m/m, podnosząc roczną inflację żywności z +1,6 proc. r/r do +2,5 proc. r/r). Ceny żywności charakteryzowały się wahaniami w ostatnich miesiącach po ponownym wprowadzeniu w kwietniu 5 proc. podatku VAT na żywność. Inflacja paliw transportowych spadła z +3,6 proc. r/r do +1,6 proc. r/r, natomiast energia dla gospodarstw domowych nieznacznie wzrosła z -1,9 proc. r/r do -1,6 proc. r/r. Tymczasem, według naszych szacunków, inflacja bazowa w dalszym ciągu spadała z +3,8 proc. r/r do +3,7 proc. r/r.