INNPoland_avatar

Tutaj wakacje "last minute" będą najdroższe. Biura podróży mają poważny problem

Sebastian Luc-Lepianka

01 lipca 2024, 12:33 · 3 minuty czytania
Nowe dane o ostatnich tygodniach sezonu wakacyjnego wskazują, że ceny popularnych kierunków wyjazdów poszły w górę. Wyższa jest też średnia ceny w ofercie biur podróży. Rekordowy wzrost odnotowano w jednym miejscu. Wzrost cen może być reakcją na droższe paliwo lotnicze, ale również na ciągłe zadłużenie biur podróży.


Tutaj wakacje "last minute" będą najdroższe. Biura podróży mają poważny problem

Sebastian Luc-Lepianka
01 lipca 2024, 12:33 • 1 minuta czytania
Nowe dane o ostatnich tygodniach sezonu wakacyjnego wskazują, że ceny popularnych kierunków wyjazdów poszły w górę. Wyższa jest też średnia ceny w ofercie biur podróży. Rekordowy wzrost odnotowano w jednym miejscu. Wzrost cen może być reakcją na droższe paliwo lotnicze, ale również na ciągłe zadłużenie biur podróży.
Rosną ceny wakacji. I zadłużenie biur podróży. Fot. East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Dane zebrane przez Instytut Badań Rynku Turystycznego Traveldata pokazują, że wakacje są coraz droższe. Średnia wycieczki z wylotem między 5 a 11 sierpnia wzrosła o 35 złotych, a cztery z pięciu najpopularniejszych kierunków turystycznych podrożały w porównaniu do ubiegłego roku. Z kolei Turystyczny Fundusz Gwarancyjny wskazuje na palący problem zadłużenia, trawiący biura podróży, co może mieć wpływ na nowe ceny.


Wyższe ceny wakacji

Analizę cen z danych Traveldata opublikował dziennik "Rzeczpospolita". Najbardziej podrożały sierpniowe wakacje w Maroku, bo aż o 396 złotych. Po nim jest Półwysep Chalcydycki, o 265 zł i Malta, o 242 zł. Ceny podróży do Turcji podskoczyły o 94 zł, do Grecji o 46 zł, a do Egiptu o 43 zł. Podwyżkę cen odnotowano także w Bułgarii, ale tylko o 10 zł. 

Są też obniżki. Jeśli chcemy wypocząć na Korfu, zapłacimy średnio 178 zł mniej, a na Teneryfie i Lanzarote o kolejno 148 zł i 124 zł. Tańsze o 65 zł są przeciętne wyjazdy na Wyspy Kanaryjskie.

Zdaniem badaczy z Traveldaty wpływ na podwyżki mają ceny paliwa lotniczego, które w ostatnim tygodniu podrożało o 7,6 proc. Z kolei dla organizatorów wycieczek korzystny jest kurs złotego, silniejszy o 2,3 proc. w porównaniu rok do roku. Jak informują nas eksperci, branża nadrabia straty i korzysta na zamożności turystów spragnionych zagranicznych wczasów. Skłaniają ją do tego również milionowe długi.

Zadłużenie biur podróży

Wedle danych, które otrzymaliśmy od Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego, w 2023 roku zarejestrowane w Polsce biura podróży obsłużyły 7,57 mln klientów. Ich zadłużenie pozostaje nadal wysokie, po okresie posuchy w czasie lockdownu w 2019 roku. Przybywa także firm z niską wiarygodnością.

– Analiza wiarygodności płatniczej, którą objęliśmy całą branżę, pokazuje, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy jej scoring się pogorszył. O 3 procent zmniejszył się odsetek firm o najwyższej wiarygodności. Aż o 21 procent przybyło firm ze średnią wiarygodnością i prawie o 12 procent z niską. To budzi niepokój – komentuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Zadłużenie firm turystycznych notowane w Krajowym Rejestrze Długów jest o 13,6 mln zł niższe niż w najgorszym okresie pandemii i na koniec maja wynosiło 22,1 mln zł. Jednak po spadku na początku tego roku od marca zaczęło nieznacznie rosnąć. 

Ponad połowa długu, bo 12,1 mln zł, należy do organizatorów turystyki. Blisko 7,5 mln zł muszą zwrócić wierzycielom agenci i pośrednicy turystyczni, a pozostałą część kwoty – przewodnicy i piloci wycieczek oraz firmy prowadzące działalność usługową w zakresie informacji turystycznej i rezerwacji.

W KRD widnieje 682 dłużników z branży turystycznej, a średnie zadłużenie przypadające na każdego z nich wynosi 32,4 tys. zł.

– Turystyka na pewno najgorsze ma za sobą. Ale zadowoleni mogą być przede wszystkim organizatorzy wyjazdów zagranicznych. Z ich usług korzystają zamożniejsi klienci, którzy odreagowują lata ograniczeń w poruszaniu się podczas pandemii i coraz chętniej i dalej podróżują. Gorzej z turystyką krajową. Tu inflacja i wzrost cen odbiły się na zmniejszeniu liczby klientów. Ze zorganizowanego wypoczynku krajowego korzystają w większości osoby mniej zamożne, dla których wczasy stały się po prostu za drogie – mówi Sandra Czerwińska, ekspertka Rzetelnej Firmy.

Mazowieckie biura podróży najbardziej na minusie

Według danych KRD najwięcej zaległości finansowych mają firmy zarejestrowane w województwie mazowieckim – 5,6 mln zł. Równie pokaźna kwota zadłużenia widnieje na koncie przedsiębiorstw z Małopolski – 4,5 mln zł. Niechlubną trójkę zamyka Śląsk z długiem w wysokości 2,3 mln zł. Najwyższe zadłużenie na swoim koncie ma firma zarejestrowana w województwie opolskim – 787 754 zł.

Z ponad 22 mln zł przeterminowanych zobowiązań finansowych branży turystycznej 18,5 mln zł należy się instytucjom finansowym i firmom windykacyjnym (bankom, towarzystwom ubezpieczeniowym, firmom leasingowym i funduszom sekurytyzacyjnym). Ponad 1 mln zł biura podróży są winne firmom telekomunikacyjnym. Na spłatę reszty zaległej kwoty czekają usługodawcy, administratorzy nieruchomości, branża handlowa, budowlana czy przemysłowa.

Czytaj także: https://innpoland.pl/206633,wakacje-w-polsce-ile-osob-jezdzi-nad-morze-jeziora-i-w-gory