W poprzednim sezonie wakacyjnym w lipcu i sierpniu blisko 4,5 miliona podróżnych startowało z polskich lotnisk. Jak podaje AirHelp, organizacja zajmująca się prawami pasażerów lotniczych, z tej masy podróżujących 28 proc. miało loty opóźnione. W pierwszej piątce kierunków, gdzie opóźnienia zdarzały się najczęściej, znalazły się m.in. Londyn i Zurych.

Gdzie najczęściej opóźniają się loty?

W 2023 roku najwięcej opóźnień lotów zdarzało się na lotniskach przesiadkowych. W pierwszej piątce jest londyński port lotniczy Luton oraz Stanstend, niemiecki Frankfurt i szwajcarski Zurich. 

W niechlubnym zestawieniu znajdują się także porty docelowe. Jak tureckie lotnisko Antalya. Tutaj przylatujący pasażerowie zetknęli się z opóźnieniami w blisko 48 proc. przypadków. Sporo opóźnień odnotowano także w porcie Humberto Delgado w Lizbonie, bo aż w 56 proc. przypadków. 

W większości są to opóźnienia poniżej 3 godzin. Dopiero gdy ten próg czasowy zostanie przekroczony, pasażerowie są upoważnieni do otrzymania odszkodowania. W 2023 roku był to tylko 1 proc. wszystkich lotów, a wedle danych AirHelp rekompensatę otrzymało ponad 42 tys. podróżnych.

Najwięcej opóźnień powyżej 3 godzin odnotowano na lotnisku w Ibizie. Dotyczyły one ponad 27 proc. lądujących tam samolotów.

Co stoi za takimi opóźnieniami? Mogą być to zarówno awarie, pogoda, ale także strajki.

– Strajki są w Europie częstym zjawiskiem, albo są planowane z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, albo ogłaszane w ostatniej chwili, dlatego ważne jest, aby sprawdzić je przed podróżą – komentuje Tomasz Pawliszyn, dyrektor generalny AirHelp.

Opóźnienia lotów w Polsce

Jeśli wziąć pod uwagę polskie porty, najmniejsze prawdopodobieństwo opóźnień dotyczyło w ubiegłorocznym sezonie lotnisk Chopina i Modlin (w obu przypadkach poniżej 28 proc.).

Największe szanse na odszkodowania mieli z kolei startujący z Łodzi i Katowic. Oba porty jako jedyne w kraju odnotowały ponad dwuprocentowy udział lotów opóźnionych o 3 godziny lub więcej.

Nowoczesne rozwiązania na polskich lotniskach

Na tle reszty świata nie mamy co się wstydzić naszych lotnisk. No dobrze, może brakowało entuzjazmu gdy na Lotnisko Chopina pokazano miniaturowe kapsuły do spania, ale już paczkomaty dla podróżujących stały się hitem.

Niedawno lotnisko Kraków-Balice – jeden z najważniejszych węzłów komunikacyjnych w Polsce – ogłosiło, że rozpoczyna procedurę zakupu najnowocześniejszych urządzeń, które usprawnią kontrolę bezpieczeństwa bagaży podręcznych. Mowa o specjalnych skanerach CT mających poprawić bezpieczeństwo połączeń, ale też wrażenia podróżnych.