Nowe rozwiązanie zaobserwowano 25 czerwca, gdy Google zarejestrowało je w urzędzie patentowym. W sieci pojawiły się kolejne informacje, co będzie szykowane i zapowiada się, że koordynacja wyjazdu na kilka aut stanie się łatwiejsza i bardziej komfortowa, a samo narzędzie nawigacji przestanie być jedynie domeną pojedynczego kierowcy.
Zgłoszenie w urzędzie patentowym ze szczegółami opublikowano na łamach portali igilta.eu. Nowa funkcja będzie trochę jak synchronizacja zegarków - nawigacje w kilku samochodach będą pilnować tej samej trasy. Kierowcy otrzymają zaproszenie od znajomej osoby, za pośrednictwem konta Google, zachęcające do wspólnej podróży o określonej godzinie.
Będziemy mogli wybrać, kto jest przewodnikiem peletonu, przypinać ważne punkty na trasie i nawet dodawać osoby w trakcie podróży.
Jeśli auta ruszą z innych miejsc, aplikacja wskaże, gdzie się najprędzej spotkają i będzie proponować miejsca postojowe na podstawie informacji od przewodnika. Jeśli między samochodami pojawią się zbyt duże odległości, Google Maps zasugeruje, jak wszyscy powinni dostosować prędkość, bądź gdzie poczekać na maruderów.
A do tego apka będzie działać jak do tej pory, czyli informować o warunkach na trasie, proponować korzystne przejazdy i zapewne drażnić nas, gdy stworzy dziwnie okrężną drogę bez powodu. Tradycyjnie z głosem Jarosława Juszkiewicza.
Oprócz tego, że kierowcy będą widzieć siebie nawzajem, mogą być w stałym kontakcie przez wspólny czat głosowy. Więc nawet jak pojadą osobno, to jednak razem. Nie będzie potrzeby dzwonić do siebie za pośrednictwem smartfonów ani stosować innych urządzeń.
Nie wiadomo, kiedy nowa funkcja się pojawi, ani nawet, na jakim etapie są prace nad jej wdrożeniem. Do pełni szczęścia mi osobiście brakuje jeszcze opcji koordynacji wspólnej muzyki albo audycji. Ale kto wie! Google potrafi zaskakiwać ze swoimi narzędziami, a ich Mapki wzbogacają się cały czas o nowinki.
Google odświeżył widok map nawigacji, dzięki czemu lepiej odwzorowują prawdziwe otoczenie. Przy współpracy ze sztuczną inteligencją jesteśmy poinformowani o natężeniu ruchu, fotoradarach i robotach drogowych na naszej trasie. Aktualizacje są dostępne na Androidy, iOS i dla samochodów z fabrycznie zainstalowanymi apkami Google.
Prócz nawigacji na drodze Google Maps pomaga także... przy fotowoltaice. I na przykład zdalnie zaprojektować instalację na naszym dachu z pomocą interfejsu Solar API. Obecnie w 2024 roku cała Polska nie jest dostępna, ale mamy ok. 20 regionów o wysokiej rozdzielczości, czyli z lepszymi danymi na temat potencjalnej wydajności paneli.