Klienci polskich banków mają problemy z korzystaniem z własnych kont, akceptacją płatności, a także używaniem kart. Pojawiają się setki zgłoszeń dotyczących nieprawidłowego działania poszczególnych usług. Przyczyną może być awaria, z którą mierzy się teraz niemal cały świat.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Klienci polskich banków nie mogą uzyskać dostępu do swoich kont. Do Polski dochodzi fala uderzeniowa, którą wywołała potężna awaria usług chmurowych Microsoftu. Spowodowała ją aktualizacja antywirusa firmy CrowdStrike. Na razie w czołówce zgłoszeń znajdują się klienci tylko dwóch podmiotów, ale w kolejce czekają już następne. Tak wynika z danych udostępnianych przez downdetector.pl.
W piątek 19 lipca seria usterek technicznych dała o sobie znać użytkownikom usług linii lotniczych, giełdy w Londynie, a także banków. Jednym z pierwszych mediów, który o tym informował, był Bloomberg. Jak podała agencja, przyczyną była awaria w dostawcy usług IT – Microsoft, która rozprzestrzenia się od USA po Azję.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Jakie polskie banki mierzą się z awariami?
Dane na temat polskich banków i liczby zgłoszeń awarii ich usług udostępniła platforma Downdetector. Bazuje ona na obiektywnych zgłoszeniach od użytkowników, które dotyczą informacji związanych z problemami dotyczącymi użytkowania popularnych usług w obszarze online. Dotyczy to m.in. banków, czy platform hostingowych.
Downdetector jest źródłem informacji na temat monitorowania problemów i przestojów w czasie rzeczywistym. Aktualnie w wynikach zgłoszeń przodują Santander, a także PKO Bank Polski. Odnotowano jednak, że wzrost problemów z poszczególnymi usługami mieli lub wciąż mają także klienci Banku Pekao, ING, mBank, Millenium, Allianz i Alior Banku.
Z czym są związane problemy funkcjonowania usług banków?
Największe problemy w banku Santander odnotowano w godzinach porannych. O 8:31 Downdetecotr odnotował 204 zgłoszenia. Wzmożone spływanie doniesień o problemach rozpoczęło się już około 7 rano. Najczęściej zgłaszane awarie dotyczyły:
płatności kartą – 72 proc.,
logowania do konta za pośrednictwem smartfonu – 15 proc.,
logowania w sieci osobistej – 13 proc.
Pojawiły się także komentarze klientów Santander, które dotyczyły tego, że pomimo pobrania lub zablokowania środków z kont, płatności nie były akceptowane.
Dość podobne problemy pojawiły się w przypadku klientów PKO Banku Polskiego. Zwiększenie częstotliwości zgłaszania awarii odnotowano około godziny 9 rano. Najwięcej z nich przyjęto o godzinie 10:53 – 134 zgłoszenia. Dotyczyły one:
bankowości mobilnej – 55 proc.,
przelewów – 30 proc.,
przerw w działaniu systemu – 15 proc.
Z podobnymi problemami mierzyły się także inne banki. Odnotowano w nich następujące liczby zgłoszeń:
Alior Bank – 20 zgłoszeń
Allianz – 23 zgłoszenia,
Bank Millenium – 34 zgłoszenia,
mBank – 39 zgłoszeń,
Bank Pekao – 45 zgłoszeń,
ING – 47 zgłoszeń.
Jak informowaliśmy w INNPoland.pl, przyczyną awarii była prawdopodobnie aktualizacja w antywirusie firmy CrowdStrike.
Ministerstwo Cyfryzacji uspokaja – nie zostaliśmy zaatakowani
Po odnotowaniu pierwszych problemów, których przyczyną mogła być awaria systemów Microsoft, Ministerstwo Cyfryzacji wydało komunikaty. Zdecydował się na to m.in. Paweł Olszewski – wiceminister cyfryzacji. Uspokoił, że Polska nie mierzy się teraz z cyberatakiem, a skutkiem awarii firm trzecich.
Nastroje stonował także minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. W komentarzu zamieszczonym na x.com stwierdził, że Obecnie w Polsce systemy infrastruktury krytycznej działają płynnie. "Globalna awaria systemów Microsoft jest monitorowana przez polskie służby odpowiedzialne za cyberbezpieczeństwo".
Awaria systemów Microsofta stanowi dziś jeden z największych problemów na całym świecie. Niektóre lotniska m.in. w Berlinie zawiesiły działalność. O problemach informowały także polskie lotniska w Krakowie i w Gdańsku. Zakłócenia funkcjonowania usług publicznych są również odnotowywane w m.in. Wlk. Brytanii, Japonii, Czechach i Hiszpanii.