Chodząc po zakupy, czy to do punktów takich jak Biedronka lub Lidl, czy po prostu do lokalnych sklepów spożywczych, kasjerzy mogą nam zadać pewne pytanie. Jeśli odpowiemy na nie źle, to konsekwencje mogą być naprawdę przykre. Do praw i obowiązków zarówno sprzedających, jak i kupujących odniósł się także UOKiK.
Sprawa dotyczy braku gotówki niezbędnej do wydania reszty za zapłacone pieniądze za zakupy. Wtedy kasjer może postawić znane niemal wszystkim pytanie: "czy mogę być winny grosika?" lub więcej. Czy w rzeczywistości ma prawo odmówić wydania reszty lub nawet anulować zakupy, które kupujący postawił na ladzie, czy kasie?
W Polsce coraz mniej osób płaci banknotami i bilonem. Na skalę tego nawyku zakupowego negatywnie wpłynęła pandemia COVID-19, która utrwaliła płatności bezgotówkowe. Jednak w badaniach przeprowadzonych przez pracownię Pollster na zlecenie WIB wykazano, że wciąż 22 proc. respondentów płaci za swoje zakupy gotówką.
Trzeba też mieć na uwadze, że niezależnie od wyników badań, każdemu zdarza się, co jakiś czas, zapłacić jednak za zakupy w standardowy sposób. Co trzeba odpowiedzieć w momencie, kiedy kasjer zapyta się, czy może być winny grosika? Konsument powinien się na to zgodzić, jeśli nie chce oddać artykułów, które postawił na ladzie.
Nierówne kwoty na paragonach, wymagające wydania reszty co do grosika to codzienność. Dlatego tak często słyszymy od kasjerów pytanie, czy mogą być oni winni grosika. Zazwyczaj nie ma problemu i tak małe kwoty nie są wydawane. A co, jeśli kupujący zażądałby wydania całej reszty? Na ten temat wypowiedział się UOKiK.
Kodeks cywilny zobowiązuje sprzedawcę do wydania zakupionego towaru, ale na klientów także nakłada obowiązek zapłaty wskazanej ceny i odebrania towaru. Żaden z przepisów Kodeksu cywilnego czy handlowego nie zobowiązuje sprzedawcy do wydania reszty przy płatnościach gotówką.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w komentarzu dla Polska Press stwierdził, że to klient powinien mieć odliczoną kwotę na zakupy. Jeśli kupujący będzie żądać wydania reszty, a sprzedawca nie będzie miał akurat tyle w kasie, to może się taka sytuacja zakończyć unieważnieniem transakcji. Będzie to w pełni legalne.
Może zdarzyć się tak, że przy okazji postawienia żądania wydania reszty, kasjer odmówi i anuluje zakupy. Będzie to szczególnie stresogenne, jeśli za kasą ustawią się kolejni ludzie po zakupy. Dlatego lepiej zabezpieczyć się na taką ewentualność.
Rozwiązaniem problemu będzie posługiwanie się drobną gotówką – zarówno bilonem, jak i banknotami. Dzięki temu kupując artykuły, można będzie się bez problemu rozliczyć. Warto także mieć przy sobie kartę do płatności bezgotówkowych lub skorzystać z Blika, czy zapłacić zbliżeniowo za pośrednictwem NFC.
Czytaj także: https://innpoland.pl/207479,alkohol-bedzie-coraz-drozszy-niedlugo-wzrosnie-akcyza