Giganci technologiczni znowu biorą się za bary i tym razem OpenAI zamierza pokonać Google na ich własnym podwórku, wprowadzając własną wyszukiwarkę internetową. Testują prototypowe narzędzie SearchGTP, które ma dostarczyć to, co Google od dawna obiecuje.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
OpenAI poinformowało o rozpoczęciu zamkniętych testów wyszukiwarki SearchGTP, która w przyszłości stanie się standardową funkcją w ich flagowym ChatGPT. W ten sposób chcą wyprzedzić obietnice Google, proponując szybką i precyzyjną wyszukiwarkę zintegrowaną z AI.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Co to jest SearchGPT?
"Testujemy SearchGPT, prototyp nowych funkcji wyszukiwania zaprojektowanych w celu połączenia siły naszych modeli sztucznej inteligencji z informacjami z Internetu, aby zapewnić szybkie i terminowe odpowiedzi z jasnych i odpowiednich źródeł. Udostępniamy tę funkcję małej grupie użytkowników i wydawców, aby uzyskać opinie. Chociaż ten prototyp jest tymczasowy, planujemy w przyszłości zintegrować najlepsze z tych funkcji bezpośrednio z ChatGPT" – pisze OpenAI.
Tak więc na obecną chwilę z punktu widzenia przeciętnego użytkownika nadal mówimy wyłącznie o obietnicach. Do komunikatu załączono nagrania pokazujące nową wyszukiwarkę w akcji. Wideo pokazuje szybkie wyszukiwanie haseł, załączanie źródeł informacji i możliwość zadawania kolejnych pytań w języku naturalnym.
Wpisałem przykładowe hasło z zapowiedzi (festiwale muzyczne w Boone, Północnej Karolinie w sierpniu) w wyszukiwarkę Google oraz Perplexity, innego rywala, który już oferuje buszowanie w sieci z asystą AI.
Perplexity pokazało wyniki podobne do SearchGPT, czyli precyzyjne propozycje imprez masowych w sierpniu, na tym konkretnym obszarze. Na porównaniuGoogle trochę został w tyle – między właściwymi odpowiedziami wplótł propozycje koncertów na lipiec i zestawienia wydarzeń, ale na wrzesień. Znalazł za to test OpenAI.
SearchGPT, jeśli zachowa swoją postać, prezentuje się atrakcyjnie i wizualnie na zapowiedzi. Zamiast szeregu linków i zlewających się ze sobą dat ze strzępami skróconych informacji, każda odpowiedź została elegancko wyróżniona. Dodał nawet plakaty proponowanych festiwali.
Przeglądarka ma współpracować również z wydawcami stron, umożliwiając im m.in. decydowanie, jak ich produkty prezentują się przy wyszukiwaniu.
"SearchGPT ma na celu pomóc użytkownikom nawiązać kontakt z wydawcami poprzez ich cytowanie i udostępnianie linków w wynikach wyszukiwania. Odpowiedzi mają jasne, wbudowane, nazwane źródła informacji i linki, dzięki czemu użytkownicy wiedzą, skąd pochodzą informacje i mogą szybko przeglądać jeszcze więcej wyników na pasku bocznym z linkami źródłowymi" – czytamy w komunikacie OpenAI.
Inne wyszukiwarki z AI
Wspomniane wcześniej Perplexity to połączenie wyszukiwarki i chatbota. Dyrektor generalny Perplexity, Avarind Srinivas, sam jest byłym pracownikiem OpenAI. Może więc nie zdziwić, że ta wyszukiwarka działa na podobnym pomyśle co nadchodzący SearchGPT.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
"Wyszukiwarka Google będzie postrzegana jako coś przestarzałego" – czytamy jego wypowiedź w otrzymanej informacji prasowej. Startup powstał w sierpniu 2022 roku i cieszy się wsparciem szefa Amazonu, Jeffa Bezosa.
– W 2024 roku wyszukiwanie informacji w internecie może przebiegać na dwa sposoby: możesz rozpocząć wyszukiwanie poprzez Google lub zadać szczegółowe pytanie chatbotowi AI, takiemu jak ChatGPT lub Gemini. Najlepiej byłoby, gdybyś zrobił jedno i drugie i przeskakiwał między stronami internetowymi udostępnianymi przez Google i odpowiedziami z ChatGPT. Po co? Aby uwierzytelnić zebrane informacje, uniknąć halucynacji AI i znajdując najbardziej wiarygodne źródła. W tę stronę idzie Perplexity i to jest ich wartość dodana do całego tego biznesu. Na tym odcinku wyznaczają trendy – komentował Marcin Stypuła z Semocre.