Szef resortu finansów jasno wypowiedział się odnośnie do podwyższenia podatków i wieku emerytalnego. Andrzej Domański w poniedziałkowym Newsweeku stwierdził, że "W Ministerstwie Finansów ciągle analizujemy stronę dochodową budżetu, ale w tej chwili nie pracujemy nad podwyżkami podatków".
Minister finansów stwierdził, że rząd ma wciąż margines bezpieczeństwa w korelacji do poziomu długu publicznego i w relacji do Produktu Krajowego Brutto. Podobne zdanie, jak w przypadku podatków, Andrzej Domański ma na temat wieku emerytalnego:
Nie zostanie zmieniony, bo taka jest wola Polaków, trzeba tworzyć warunki do tego, żeby ludzie mogli i chcieli być dłużej aktywni zawodowo i żeby wszyscy więcej oszczędzali na emeryturę.
Szef resortu finansów stanowczo stwierdził w wywiadzie dla Newsweeka, że "nie ma absolutnie żadnej dyskusji" na temat późniejszego przechodzenia na emeryturę. Podkreślił też, że w kontekście efektywnego oszczędzania skutecznym sposobem mogą być Pracownicze Plany Kapitałowe. Andrzej Domański podkreślił, że rząd będzie pracować także nad innymi pomysłami – oprócz PPK.
Andrzej Domański dopuszcza zmianę jednego podatku. Mowa tutaj o podatku bankowym. Jak wyliczyli analitycy ze Związku Banków Polskich, te instytucje po podsumowaniu wszystkich podatków (CIT, bankowego, obowiązkowych składek i włączając w to "wakacje kredytowe") płacą nawet 60 proc. daniny od zarobionych pieniędzy.
Dla porównania ta stawka jest niemal trzy razy większa niż w USA, ale także i innych krajach. Ze względu na wysokie podatki, środowisko banków obawia się, że może im zabraknąć kapitału, żeby udzielać kredytów, na przykład na inwestycje związane z wydatkami na:
W takiej sytuacji Polska będzie musiała zaciągać kredyty nie w naszym kraju a za granicą. Miało to już miejsce w przypadku zakupu czołgów z Korei Południowej. Polska zaciągnęła kredyty w tamtejszych instytucjach finansowych. Wysoki podatek bankowy powoduje, że nasze instytucje nie są konkurencyjne.
Jak stwierdził Andrzej Domański, rząd wie o mankamentach podatku bankowego. Jest też "otwarty na rozmowy o jego konstrukcji". Minister finansów dodał jednak, że państwo nie może pozwolić sobie na spadek wpływów z tego tytułu, ponieważ budżet ma swoje potrzeby.
Szef resortu finansów uważa, że "Ten dylemat powinno pomóc rozwiązać bardzo szybko rosnące zainteresowanie Polaków naszymi obligacjami". Andrzej Domański oświadczył, że "miesiąc temu sprzedaliśmy obligacje warte 11,7 mld zł, to dobry sygnał dla stabilności finansów państwa".