Lotnisko Warszawa-Radom powstało rok temu, ale dyskutuje się o nim nie mniej niż o największych portach w kraju. Teraz nowy prezes PPL wypowiedział się na temat zasadności inwestycji poprzedniego rządu. Wytłumaczył też, co ma w planach, żeby sprowadzić do Radomia większy ruch.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Pod koniec kwietnia 2023 roku otwarto lotnisko Warszawa-Radom. Poprzedni rząd zadecydował o tym, aby zrealizować inwestycję od zera. Przeprowadzono ją w miejscu obiektu, który zbankrutował – lotniska Radom-Sadków.
Nowy projekt pochłonął potężne nakłady finansowe, kosztowało ok. 800 mln złotych. Lotnisko Warszawa-Radom miało zebrać ruch ze stolicy, jednak niedługo po otwarciu obiektu okazało się, że jest z tym problem. Oceny inwestycji podjął się prezes Polskich Portów Lotniczych.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Prezes Polskich Portów Lotniczych gorzko o lotnisku w Radomiu
W marcu 2024 roku posadę prezesa Polskich Portów Lotniczych przejął Andrzej Ilków. Negatywnie postrzega inwestycję zrealizowaną przez Prawo i Sprawiedliwość. Dał temu wyraz w wypowiedzi dla portalu money.pl.
– Radom zastaliśmy z bardzo dobrą infrastrukturą, ale to terminal świecący pustkami. Wiemy, że ta infrastruktura nie powinna tam powstać, tylko w Modlinie. Mielibyśmy z tego więcej korzyści i dziś możemy uznać tę decyzję za błąd. Próbujemy wypełnić to piękne lotnisko, ale jest to trudne – mówi portalowi Andrzeja Ilków.
Co robią Polskie Porty Lotnicze, żeby wykorzystać potencjał lotniska?
Andrzej Ilków opisał, co aktualnie robi spółka, żeby wypełnić lotnisko Warszawa-Radom. Prezes Polskich Portów Lotniczych podkreślił, że to trudne zadanie. Trwają jednak rozmowy z nowymi przewoźnikami. Wskazał, że pod tym względem kluczowy ma być sezon letni w 2025 roku.
Tego samego zdania, co prezes Polskich Portów Lotniczych, jest Maciej Lasek. Wiceminister infrastruktury, a także pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego także uważa, że lotnisko w Radomiu posiada profesjonalną infrastrukturę i coś z tym trzeba zrobić.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Lotnisko w Radomiu notuje potężne straty, ale nie wszystko stracone
Pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego zauważył, że ze skarbu państwa popłynął strumień pieniędzy w inwestycje na lotnisku Warszawa-Radom. To ponad 800 milionów złotych.
Jednak przy uwzględnieniu strat, wydatki na obiekt mogły sięgnąć już ponad miliarda złotych. Maciej Lasek uzupełnił swoje stanowisko o to, że skoro lotnisko w Radomiu zostało postawione, to "coś z nim trzeba będzie zrobić". W tym celu pomóc może wojsko, które jest mocno zainteresowane obiektem.