Snus i saszetki nikotynowe stały się tematem dyskusji — przedsiębiorców, rządu oraz wielu rodziców. Wyjaśniamy, kto stoi za używkami w charakterystycznych okrągłych opakowaniach.
Reklama.
Snusy i saszetki nikotynowe stał się tematem dyskusji po nagłośnieniu apelu nauczycieli z krakowskiego liceum. Maleńkie saszetki budzą kontrowersje – dla jednych to niebezpieczne używki, po które sięgają nieletni, dla innych idealne narzędzie do walki z uzależnieniem od tytoniu. Ale jest to także prężnie rozwijający się biznes.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Czym różni się snus od saszetki nikotynowej?
Snus to tradycyjny produkt Szwedów – saszetki z tytoniem. Zażywane przez wkładane między wargę i dziąsło. Trzymane są za wargą przez pewien czas i wtedy poprzez kontakt ze śliną dochodzi do wchłonięcia z nich nikotyny.
Niektóre saszetki tytoniu nie zawierają. Przypominają tylko snus pod względem formy podania. Ich podstawą są ekstrakty zawierające nikotynę i substancje podobne do tych, jakie znajdziemy w gumach do żucia.
Tradycja snusu sięga XVII wieku, kiedy do Szwecji trafiły sadzonki tytoniu. Jego uprawą zajmowali się głównie mieszkańcy Skånii i Smålandii i to im, najprawdopodobniej, należy przypisać autorstwo pomysłu na snus. Ze względu na zawartość tytoniu jego sprzedaż jest zakazana w reszcie Unii Europejskiej.
Popularność w Skandynawii zawdzięcza wygodzie i braku spalania. Można go zażywać w dowolnym miejscu i czasie.
Saszetki nikotynowe mają nad snusem przewagę: brak tytoniu w składzie sprawia, że są one jednym z najmniej szkodliwych zamienników tradycyjnych papierosów. Niektórzy specjaliści oceniają, że mniejszy wpływ na organizm mają jedynie środki farmakologiczne, stosowane w nikotynowej terapii zastępczej, jak na przykład plastry.
Nadal brakuje długoterminowychbadań o efektach ich szkodliwości. Warto mieć także na uwadze, że stężenie nikotyny w snusie jest o wiele wyższe niż w konwencjonalnym papierosie.
Rynek snusu i saszetek
W 9 krajach UE pobierana jest akcyza od saszetek nikotynowych. W samej Szwecji mniej niż 5 proc. społeczeństwa pali papierosy, za co organizacja pozarządowa przyznała jej tytuł "pierwszego w Unii Europejskiej kraju wolnego od dymu papierosowego". Zażywa się jednak dużo snusu.
Jest to szczególny wyjątek, lekko uwierający Brukselę. Ponieważ snus jest tak mocno zakorzeniony w szwedzkiej kulturze, w chwili wstąpienia do Wspólnoty tego kraju w 1995 roku poproszono o specjalne odstępstwo od przepisów z 1992 r., zakazujących produkcji tytoniu zażywanego doustnie.
Na terenie Polski możemy legalnie spożywać snus, nielegalne jest za to jego wytwarzanie i handel.
Jak podaje Grand View Research, wielkość światowego rynku snusu oszacowano na 3,01 miliarda dolarów w 2023 r., a w samej Europie trzymamy 62,1 proc. z tego wielkiego tortu. Oczekuje się, że w latach 2024–2030 rynek będzie rósł w tempie CAGR (skumulowanego rocznego wskaźnika wzrostu) wynoszącym 4,7 proc.
GVR oblicza rozmiary rynku saszetek nikotynowych na 3 011,4 mln dolarów w 2023 roku, z prognozowanym wzrostem CAGR o 34 proc. w latach 2024-2030. Rynek rozwija się błyskawicznie, oferując m.in. nowe smaki saszetek.
Wygoda w zażywaniu tych produktów robi tak dużą różnicę w porównaniu do innych alternatyw, że wskazuje się to jako wręcz główny czynnik napędzający popyt.
Ich niewielki rozmiar (ok. 0,5 g) i łatwość spożycia zachęcają konsumentów do zażywania większych ilości, a więc sprzedaje się więcej saszetek.
Popularność snusu i saszetek
Analitycy podkreślają zmianę nawyków konsumpcyjnych w ciągu ostatniej dekady. Wedle raportu GVR snus i saszetki stały się hitem wśród młodszych grup demograficznych. Nie chodzi o nieletnich, co jest centralnym tematem ostatniej dyskusji w kraju, a o przedział wiekowy 25 do 34 lat. Coraz częściej sięgają też po nie kobiety, dzięki atrakcyjności nowych smaków.
Konsumentów przyciąga łatwo dostępna alternatywa nikotynowa w porównaniu do papierosów, do których palenia jesteśmy zniechęcani. Na świecie saszetki i snusy są sprzedawane najczęściej w stacjonarnych sklepach. Segment dystrybucji online w prognozowanych wyżej latach 2024-2030 ma wzrosnąć o 10 proc. dla snusu i aż 44 proc. dla saszetek nikotynowych.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Saszetki nikotynowe w Polsce
Po nagłośnieniu sprawy w krakowskiej szkole Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało, że pojawi się projekt ustawy zakazujący sprzedaży produktów z nikotyną syntetyczną. Ma to chronić dzieci. Ten pomysł znalazł się wśród innych deklaracji resortu, jak zmiana mapy akcyzowej, które trafiły w ogień krytyki branży.
Poprzedni projekt zakładał, że saszetki nikotynowe miały zostać obłożone akcyzą.