Elon Musk miał kontaktować się z Moskwą. Z Władimirem Putinem rozmawiał regularnie od 2022 roku. Tak wynika z ustaleń amerykańskiego dziennika "Wall Street Journal".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wojna w Ukrainie to jeden z tematów przewodnich kampanii wyborczej w USA.
Głos w tej prawie zabiera często Elon Musk, którego satelity Starlink były kluczowe w konflikcie za naszą wschodnią granicą. Dzięki technologii Starlink Ukraińcy mogą wciąż prowadzić skuteczną obronę przed Rosjanami. Choć nie są sponsorowane przez Muska – jak niedawno podkreślał minister Radosław Sikorski, to Polska finansuje zakupy sprzętu od miliardera z USA.
Musk często wyraża opinie, powszechnie uważane przez amerykańskie media za "prorosyjskie". Miliarder krytykował m.in. procedowaną przez amerykański Kongres nową pomoc dla Ukrainy. A na swojej platformie "X", czyli dawnym Twitterze, zamieścił komentarz, w którym stwierdza, że "nie ma takiej możliwości, aby Putin przegrał wojnę w Ukrainie".
Jednak nawet w tym kontekście, informacje "WSJ" szokują.
Właściciel SpaceX i Tesli do tej pory bronił się przed oskarżeniami o "prorosyjskość". Odpowiadał, że "to absurdalne". I tłumaczył, że – choć wątpi w zdolność Ukrainy do wygrania wojny – jego firmy "prawdopodobnie zrobiły więcej, aby osłabić Rosję niż ktokolwiek inny".
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Media w USA ujawniają kontakty Muska z Putinem
Doniesienia "Wall Street Journal" rzucają zupełnie nowe światło na Muska. Dziennik ujawnił, że właściciel SpaceX od połowy 2022 roku prowadził tajne rozmowy z Putinem.
Według informacji "Wall Street Journal" Elon Musk miał kontaktować się także z innymi, wysoko postawionymi urzędnikami Kremla.
Według "WSJ" informacje mają pochodzić z wielu źródeł – z USA, z Europy, a także Rosji.
O czym Elon Musk rozmawiał z Władimirem Putinem?
Miliarder miał kontaktować się z Władimirem Putinem zarówno w kwestiach osobistych, biznesowych, jak igeopolitycznych. Musk rozmawiał także z Siergiejem Kirijenko, zastępcą szefa administracji prezydenta Rosji, oskarżanego przez USA o prowadzenie działań dezinformacyjnych.
Amerykańskie media zwracają uwagę na zbieżność częstych kontaktów pomiędzy Moskwą a Muskiem i jego publicznym lawirowaniem, jeśli chodzi o stanowisko wobec konfliktu w Ukrainie. Właściciel SpaceX zaczął niedawno opowiadać się za "planem pokojowym", zakładającym oddanie Krymu Rosji i zapewnienie neutralności Ukrainy.
"Wall Street Journal" dokłada do tej układanki jeszcze inne puzzle, które wzbudzają wątpliwości co do sympatii politycznych i geopolitycznych Muska. Starlinki zaczęły być wykorzystywane w tej wojnie także przez Rosjan. Musk zaprzecza jednak, że prowadzi handel z Rosją, czy wysługuje się pośrednikami, by sprzedawać satelity. To także na platformie "X", należącej do miliardera pojawił się głośny wywiad Carlsona Tuckera z Władimirem Putinem.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Przecieki o kontaktach Muska z Moskwą były wcześniej
Ian Bremmer z firmy konsultingowej Eurasia Group o kontaktach Muska z Rosją wspominał już w październiku 2022 roku. Właściciel SpaceX miał opowiadać mu wtedy o rozmowie z Władimirem Putinem. Wtedy Musk zaprzeczył. Twierdził, że z Putinem rozmawiał tylko raz w życiu – w 2021 roku.
"Wall Street Journal" podaje też informacje otrzymane od byłego oficera rosyjskiego wywiadu, które wskazują, że Władimir Putin prosił także Muska o nieaktywowanie sieci Starlink nad Tajwanem.
Miało to być przysługą dla chińskiego przywódcy Xi Jinpinga.
Pentagon jest zaniepokojony kontaktami Muska z Rosją. Rola miliardera w wojnie ukraińsko-rosyjskiej – ale także i w całym amerykańskim systemie państwowym – jest przecież ogromna. SpaceX jest kontrahentem rządu USA i partnerem amerykańskiego programu kosmicznego.
Miliarder nie odniósł się jeszcze do materiału "Wall Street Journal".