Naukowcy od 2000 roku widzieli go 150 razy, ale do tej pory nikt nie wiedział, co to jest. Po ponad dwóch dekadach wreszcie ustalono, czym jest stworzenie, które wygląda, jakby było złożone z kilku innych. "Jest wyjątkowy" – mówi Bruce Robison, naukowiec, który kierował badaniami.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wszystko zaczęło się w 2000 roku, kiedy naukowcy po raz pierwszy odkryli to dziwne, święcące stworzenie. Od razu uznali, że musi to być mięczak, ale nikt nie był tego pewny, aż do momentu przeprowadzenia testów genetycznych ponad dwie dekady później.
Tajemnice głębin oceanicznych
Ludzie zbadali jedynie około 5-10 proc. głębin oceanu. Większość światowego oceanu pozostaje tajemnicą, szczególnie jego najgłębsze części, które są trudne do eksploracji. Wpływa na to ogromne ciśnienie, niskie temperatury i brak światła.
Ze względu też na te specyficzne warunki do życia, każdy odkryty "stwór" wydaje się być niepodobny do żadnego widzianego do tej pory – dziwny i fascynujący.
Podobnie było z tym stworzeniem, którego pochodzenie przez ponad 20 lat było kwestią rozważań. Po raz pierwszy "stwór" unosił się na wodach w pobliżu Zatoki Monterey w Kalifornii. Nikt nie wiedział, co to jest. Od momentu kiedy trafiono na niego po raz pierwszy w 2000 roku, naukowcy widzieli go jeszcze 150 razy.
Nowy ślimak morski
Ma świecące organy i ogon z frędzlami. Co więcej, o ile ciało zwierzęcia przypomina meduzę, to jego stopa jest charakterystyczna dla ślimaka, a styl polowania – dla ukwiału.
Naukowcy z Instytut Badawczy Akwarium Monterey Bay (MBARI) dopiero niedawno przeprowadzili badania genetyczne, kładąc tym samym kres snuciu domysłów. Swoje odkrycie opublikowali w czasopiśmie naukowym "Deep Sea Research Part I".
Okazało się, że tajemnicze stworzenie to ślimak morski, który po prostu nie przypomina żadnego innego do tej pory sklasyfikowanego zwierzęcia tego typu.
Czytaj także:
Naukowcy nazwali go Bathydevius caudactylus.
"Jest wyjątkowy"
Odkrycie nowego ślimaka morskiego i badania naukowców nie ograniczyły się jedynie do nazwania i sklasyfikowania zwierzęcia. Badacze ustalili, że charakterystyczny kaptur służy do łapania i zjadania skorupiaków.
Stworzenie żyje setki metrów pod powierzchnią wody. Tymczasem wiele ślimaków morskich zamieszkuje wody przybrzeżne i lasy wodorostów, być może stąd wynika znaczna różnica w wyglądzie.
— Prawie każdy aspekt Bathydeviusa odzwierciedla adaptację do tego środowiska: anatomia, fizjologia, rozmnażanie, karmienie, zachowanie. Jest wyjątkowy — powiedział dla CNN Bruce Robison, starszy naukowiec z MBARI, który kierował badaniami.