Zabójca Briana Thompsona stał się w ostatnim czasie najważniejszą postacią kultury internetowej. Od piosenek na jego cześć przez memy z jego podobizną aż po kubki i świeczki z symbolami jego szokujących działań. Luigi Mangione jest pierwszym tak popularnym mordercą ery mediów społecznościowych. Tylko dlaczego tak się stało?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Seriale o psychopatach na Netflixie biją rekordy popularności, historietrue crimeto najczęściej słuchane podcasty na świecie, a filmy z mordercami w roli głównej są zasypywane Oscarami. Nic więc dziwnego, że tak bacznie przyglądaliśmy się historii zabójcy prezesa firmy ubezpieczeniowej w Stanach Zjednoczonych.
Choć Luigi Mangione nie został jeszcze skazany, wszystkie dowody wskazują, że to właśnie on zastrzelił Briana Thompsona 4 grudnia rano na Manhattanie. Mimo że z zimną krwią zamordował ojca dwójki dzieci, internet niemal natychmiast okrzyknął go bohaterem.
Czytaj także:
Jest określany mianem wojownika z niesprawiedliwym systemem i męczennika za sprawę narodu uciskanego przez wielkie korporacje. Ma reprezentować walkę klas, gniew na przemysł zdrowotny w Stanach i niezgodę na wykorzystywanie trudów zwykłych ludzi w celu wzbogacania się.
Skąd wzięła się ta niespotykana popularność mordercy w internecie? Czy to jedynie symptom fascynacji narracjami skupiającymi się na złych bohaterach albo słabych walczących z potężnymi? A może to przejaw szerszego problemu, na którego uwagę zwrócił sam Mangione, oddając strzały w kierunku prezesa firmy ubezpieczeniowej?
Piosenki na cześć mordercy
W pierwszej kolejności przyjrzyjmy się skali tego zjawiska. Na TikToku hashtag "luigi" ma ponad 400 tys. filmików. Na X #freeluigi był przez kilka dni jednym z najczęściej wykorzystywanych na platformie, a konto Luigiego Mangione w momencie pisania tego tekstu obserwuje ponad 430 tys. użytkowników. Niemal wszyscy zaobserwowali go w przeciągu ostatniego tygodnia.
W internecie pojawiają się rysunki z jego podobizną. Jest przedstawiany jako "św. Luigi" i nagrywane są piosenki na cześć jego działań. Zdjęcia z różnych miejsc na świecie przedstawiają graffiti z odniesieniami do jego osoby, m.in. słynnym już hasłem "Deny, Defend, Depose" (Odmawiać, bronić, odrzucać) – słów, które morderca napisał na pociskach wystrzelonych w kierunku Thompsona, kojarzonych z praktykami ubezpieczycieli zdrowotnych.
Do tego pojawiła się cała seria koszulek, kubków, czapek, nawet świec z podobiznami Mangione i kojarzonymi z nim elementami. Jego postać, nazywana niekiedy "CEO killer", obrosła bowiem w bardzo rozbudowaną symbolikę. Imię "Luigi" od razu wywołało skojarzenia z bratem Mario z popularnej gry "Mario Bros." Postać wąsatego mężczyzny w zielonym berecie trzymającego pistolet z tłumikiem jest jedną z najczęściej publikowanych grafik w kontekście zabójstwa Briana Thompsona.
Ciekawym, choć nie tak popularnym, jak powyższe symbolem jest postać z gry i animacji "Pokemon" – Breloom, którego znajdziemy na zdjęciu w tle konta Mangione na X. Numer Brelooma w katalogu Pokemonów to 286, co według internautów ma odnosić się do biblijnego wers z Księgi Przysłów 28:6: "Lepszy jest ubogi, który postępuje uczciwie, niż człowiek przewrotny, choćby był bogaty." Jeden z ataków postaci to natomiast "bullet seeds", co bezpośrednio kojarzy się ze sposobem zabójstwa Briana Thompsona.
Ubranie, które ma na sobie na zdjęciach z przestępstwa, stało się kolejnym symbolem. Według spekulacji jednego z użytkowników Reddita miał on wówczas na sobie kurtkę marki Levis, która wyprzedała się u wszystkich większych sprzedawców w przeciągu 48 godzin. Podobne kurtki marek Macy czy Khole zaczęły sprzedawać się w tysiącach egzemplarzy.
Obok symboli i merchu pojawiły się również osobne trendy. W tym dodawanie zdjęć ze źle doklejonymi podobiznami Mangione z podpisem, że zostało ono wykonane 4 grudnia rano. Trend rozprzestrzenił się na mediach społecznościowych mniejszych firm, influencerów, a nawet zespołów muzycznych.
Dlaczego internet pokochał Luigiego?
Powstaje więc pytanie – dlaczego Luigi Mangione został ikoną internetu? Choć z pewnością zgodzimy się, że morderstwo człowieka jest czynem godnym potępienia, internauci i internautki dostrzegli w działaniach Mangione przejaw walki z niesprawiedliwym systemem. Temat nadużyć korporacji i dysproporcji społecznej jest wyjątkowo żywy w mediach społecznościowych, szczególnie w ramach pokolenia Z.
Zawarta w tej zbrodni kontrowersja – czy zabójstwo człowieka, który stoi na czele firmy, która potencjalnie zabiła wiele osób poprzez odmawianie im świadczeń medycznych, jest uzasadnione moralnie? – wzbudza silne emocje. Przez to staje się tematem chętnie podejmowanym przez twórców internetowych. Opisana wyżej symbolika dodatkowo pomogła rozprzestrzeniać się informacji na temat jego postaci.
Czytaj także:
Sama historia Luigiego Mangione (którą już wcześniej opisywałem) dodatkowo wzmacnia jego wizerunek jako współczesnego Robin Hooda, walczącego z niesprawiedliwym systemem. Chłopak z bogatego domu, który decyduje się zaprzepaścić swoją świetlaną przyszłość, żeby zostać męczennikiem narodu to w końcu historia rodem ze średniej klasy serialu Netflixa.
Co więcej, Mangione wygląda, jakby sam mógł w nim zagrać. Od czasu opublikowania pierwszego zdjęcia jego twarzy (na którym rzekomo pokazuje swój uśmiech baristce, z którą flirtował) internet jednogłośnie stwierdził, że chłopak jest hot. Temperatura podniosła się jeszcze bardziej, kiedy ujawniono jego tożsamość, a internauci i internautki odkopali jego stare zdjęcia.
Unabomber ery mediów społecznościowych
Luigi Mangione może być również pierwszym zaangażowanym społecznie mordercą ery mediów społecznościowych. Można rzecz jasna spierać się z tym stwierdzeniem, wskazując np. na Kyle’a Rittenhouse’a, który zabił dwie osoby w trakcie protestów w Wisconsin i został okrzyknięty bohaterem przez prawą stronę internetu.
Na liście popularnych morderców XXI wieku znajdą się oczywiście również Brevik – odpowiedzialny za zamach bombowy w Oslo, kojarzony jako przykład prawicowej radykalizacji; Roger – sprawca strzelaniny w Kalifornii, którego manifest jest analizowany w kontekście kultury "inceli", czy Magnotta – kanadyjski zabójca chińskiego studenta, którego przypadek wywołał dyskusję na temat radykalizacji pod wpływem mediów społecznościowych.
Czytaj także:
Sądzę jednak, że skala popularności Mangione i rozmiar otaczającej jego postać symboliki, jest bezprecedensowa w skali ostatnich dwóch dekad. Można ją za to porównać do Unabombera.
Ted Kaczynski w latach 1978 – 1995 przeprowadza kilkanaście zamachów bombowych, wycelowanych głównie w uniwersytety. Na łamach magazynów "New York Times" i "Washington Post" opublikował manifest, w którym wzywa do przeciwstawienia się skutkom rewolucji przemysłowej.
W ostatnim czasie Kaczynski, który zmarł w 2023 roku, cieszy się ogromną popularnością w mediach społecznościowych. W filmach na TikToku często pojawiają się cytaty z jego manifestu, zatytułowanego "Społeczeństwo przemysłowe i jego przyszłość", a na platformie pojawiło się ponad 50 mln nagrań z #TedK. Internetowa symbolika Unabombera to również hasło "ted-pill" nawiązujące do czerwonej tabletki w Matrixie i wykorzystywanego w środowiskach inceli określenia "black pill". Do tego emotikona sosny zaczęła symbolizować poparcie jego postulatów.
Analogia między postaciami Mangione i Kaczynskiego jest prosta – to mordercy, którzy wierzyli, że walczą o słuszną sprawę. Obaj pochodzą również z dobrych domów i mają najlepsze możliwe wykształcenie. W ich postulatach, które w obu przypadkach zostały opisane w formie manifestu, ludzie mogą dostrzec własne frustracje. Mangione, jak i Kaczynski wskazują w nich na dysproporcje społeczne wynikające z nadużyć konkretnych sektorów – zdrowotnego i technologicznego.
Wiemy, że Mangione czytał manifest Unabombera. W swoim komentarzu na Goodreads – platformie społecznościowej dla miłośników i miłośniczek książek – tak skomentował tekst "Społeczeństwo przemysłowe i jego przyszłość": "Ewidentnie napisane przez matematycznego geniusza. Czyta się jak seria lematów na temat jakości życia w XXI wieku. Łatwo jest szybko i bezmyślnie odrzucić to jako manifest szaleńca, aby uniknąć zmierzenia się z niektórymi niewygodnymi problemami, które identyfikuje. Jednak zwyczajnie nie sposób zignorować, jak prorocze okazały się jego przewidywania na temat współczesnego społeczeństwa."
Efekt aureoli – tendencja społeczeństwa do utożsamiania niewinności z atrakcyjnością, w połączeniu ze zjawiskiem bandytyzmu społecznego – zbrodniarza sprzeciwiającego się niesprawiedliwemu systemowi, tworzy wybuchowy archetyp kultury popularnej – uwielbiany przez Hollywood i głęboko zakorzeniony w naszej zbiorowej psychice.
Vanessa Friedman
Autorka tekstu "Luigi Mangione i ryzyko przystojnego zbrodniarza", "New York Times".