Zakaz TikToka w Albanii wpisuje się w globalną debatę na temat wpływu mediów społecznościowych na nastolatków. Dziś głośnym przykładem są też Stany Zjednoczone, które usuwają TikToka ze sklepu z aplikacjami. Obawy dotyczą zarówno treści, jak i ochrony prywatności użytkowników.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Albania podjęła decyzję o wprowadzeniu rocznego zakazu korzystania z TikTokaprzez wszystkich obywateli kraju. Rząd premiera Ediego Ramy argumentuje, że platforma negatywnie wpływa na społeczeństwo, a w szczególności na dzieci i młodzież.
Decyzja spotkała się z mieszanymi reakcjami, przez niektórych określana jest mianem jednego z najbardziej kontrowersyjnych działań rządu w ostatnich latach.
Śmierć 14-latka w Albanii
Bezpośrednim powodem wprowadzenia zakazu była tragedia, do której doszło w Albanii w listopadzie. 14-letni chłopiec został śmiertelnie ugodzony nożem przez rówieśnika, a konflikt między nimi miał rozpocząć się od kłótni na TikToku.
Według albańskich władz TikTok promuje treści, które mogą prowadzić do eskalacji przemocy, zastraszania i presji społecznej. Problemem nie są same dzieci, lecz dostęp do niekontrolowanych treści oraz brak odpowiednich mechanizmów ochronnych na platformie.
Czytaj także:
TikTok odpowiada za zakaz Albanii
W odpowiedzi na zarzuty TikTok oświadczył, że nie znaleziono dowodów, aby ofiara lub jej nastoletni zabójca posiadali konta na platformie. Przedstawiciele firmy wskazują, że prowokacyjne treści mogły być udostępniane na innych portalach społecznościowych.
Jednocześnie TikTok wyraził chęć współpracy z władzami Albanii w celu poprawy bezpieczeństwa dzieci w internecie.
Kontrowersje wokół zakazu TikToka w Albanii
Zakaz korzystania z TikToka wywołał różne reakcje. Część rodziców poparła ten krok, obawiając się o wpływ platformy na ich dzieci. Wskazują na problem uzależnienia od mediów społecznościowych oraz presji, jaką wywierają na młodych ludzi treści promujące przemoc, nierealistyczne standardy urody czy niebezpieczne wyzwania internetowe.
Czytaj także:
Krytycy decyzji rządu widzą jednak inne motywy. Były premier Sali Berisha oraz opozycyjna posłanka Ina Zhupa uznali zakaz za zagrożenie dla wolności słowa i demokracji. Zdaniem krytyków rząd może wykorzystywać zakaz TikToka do kontrolowania przestrzeni publicznej, szczególnie w obliczu zbliżających się wyborów parlamentarnych.
Zakaz TikToka to nie wszystko
Zakaz ma wejść w życie na początku 2025 roku i obowiązywać przez 12 miesięcy. W tym czasie rząd planuje wdrożyć programy edukacyjne oraz narzędzia dla rodziców, które pomogą w monitorowaniu aktywności dzieci w internecie.
Władze zapowiedziały także działania mające na celu promowanie odpowiedzialnego korzystania z internetu oraz zwiększenie bezpieczeństwa w sieci.