
Federacja Konsumentów opublikowała wstrząsający raport, który ujawnia obecność niebezpiecznych substancji chemicznych w produktach zakupionych na popularnych platformach internetowych SHEIN i Temu.
Badania laboratoryjne wykazały, że ponad połowa przetestowanych produktów, w tym odzież, bielizna, obuwie i biżuteria, zawierała niebezpieczne metale ciężkie w niepokojących stężeniach.
Niebezpieczne metale ciężkie w ubraniach i biżuterii
Analiza wykazała, że 10 na 16 sztuk odzieży i bielizny zawierało metale ciężkie, takie jak chrom, nikiel, ołów, kobalt i antymon, w stężeniach przekraczających dopuszczalne limity. Szczególnie niebezpieczne okazały się ozdoby, takie jak sztuczne kamienie, łańcuszki i metalowe klamerki, w których stwierdzono przekroczenia dopuszczalnych norm. W nadrukach na ubraniach również wykryto obecność szkodliwych metali.
Badania laboratoryjne wykazały, że w niektórych produktach stężenia metali ciężkich były alarmująco wysokie. Na przykład, w bluzce z odkrytymi ramionami i klamerkami stwierdzono ponad 15 proc. niklu, w jeansach ozdobionych perłami ok. 10 proc. chromu, a w komplecie bikini z łańcuszkiem i kryształkami 0,15 proc. ołowiu.
Podobne nieprawidłowości wykryto w biżuterii. W bransoletce z cyrkonią stwierdzono ponad 8 proc. niklu, a w komplecie biżuterii (naszyjnik, kolczyki i bransoletka) 9 proc. chromu i ponad 1 ołowiu. Niebezpieczne substancje znaleziono również w wieczorowej torebce, w której wykryto podwyższony poziom kobaltu i niklu.
Ryzyko dla zdrowia konsumentów
Obecność metali ciężkich w produktach konsumenckich stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia.
Katarzyna Salus z Fundacji "Kupuj Odpowiedzialnie" zaznacza: "Metale ciężkie, takie jak nikiel, ołów i chrom, obecne w tekstyliach, mogą stanowić istotne zagrożenie dla zdrowia. Nikiel jest jednym z najczęstszych alergenów, mogącym wywoływać alergiczne kontaktowe zapalenie skóry, charakteryzujące się rumieniem, świądem i nadwrażliwością".
"Ołów, jako neurotoksyna, akumuluje się w organizmie, wpływając na funkcje neurologiczne, układ krążenia i rozwój poznawczy, szczególnie u dzieci. Chrom, zwłaszcza w formie sześciowartościowej wykazuje właściwości toksyczne i kancerogenne. Z tego względu kluczowe jest monitorowanie składu chemicznego odzieży i wybór certyfikowanych produktów wolnych od szkodliwych substancji."
Jacek Finster, Kierownik Laboratorium Nawozów i Wyrobów Chemicznych, które przeprowadziło badania, również ostrzega przed negatywnymi skutkami kontaktu z metalami ciężkimi.
"W rozmaitych elementach ponad połowy badanych produktów została wykryta na różnym poziomie obecność takich pierwiastków jak: nikiel, chrom, kobalt, ołów, kadm" – podkreśla Finster.
I dodaje: "Zaznaczyć należy, że elementy wyrobów, w których została wykryta obecność metali, mają bezpośredni kontakt z ciałem. W połączeniu z kwaśnym środowiskiem skóry i potu istnieje duże ryzyko uwalniania się metali szkodliwych i ich migracji. U niektórych osób kontakt z przedmiotami zawierającymi nikiel, chrom lub kobalt prowadzi do stanów zapalnych, w tym do wystąpienia ciężkich reakcji uczuleniowych".
Niezgodność z europejskimi normami
Wyniki badań Federacji Konsumentów potwierdzają obawy dotyczące bezpieczeństwa produktów sprzedawanych na azjatyckich platformach internetowych. Podobne nieprawidłowości wykryto w analizach przeprowadzonych przez inne organizacje konsumenckie i pozarządowe w Europie. Raport wskazuje na systemowy problem niezgodności z europejskimi zasadami bezpieczeństwa konsumentów.
W 2022 roku Greenpeace Germany zleciło badanie 47 produktów zakupionych na platformie SHEIN i w sklepach typu "pop-up" tej platformy. Wyniki tego badania również były alarmujące.
"Co najmniej jedna niebezpieczna substancja (m.in. ołów, nikiel, DMF) znajdowała się w 45 z 47 produktów" – czytamy w raporcie Federacji Konsumentów. Co więcej, "15 proc. produktów zawierało niebezpieczne substancje chemiczne w ilościach przekraczających limity regulacyjne UE, a blisko jedna trzecia badanych produktów zawierała niebezpieczne substancje chemiczne w stężeniach budzących obawy." W przypadku obuwia stwierdzono obecność ftalanów w stężeniu stukrotnie przekraczającym dopuszczalne limity.
W sprawie raportu Federacji Konsumentów SHEIN opublikowało oświadczenie:
“Wszyscy dostawcy SHEIN są zobowiązani do przestrzegania rygorystycznych zasad kontroli bezpieczeństwa oraz polityk zgodnych z europejskimi i międzynarodowymi standardami. Współpracujemy ściśle z wiodącymi niezależnymi jednostkami testującymi w celu weryfikacji zgodności. Tylko w 2024 roku przeprowadziliśmy ponad 2 miliony testów bezpieczeństwa produktów, a w bieżącym roku planujemy zainwestować dodatkowo 15 milionów USD w dalsze wzmocnienie naszych systemów testowania i zgodności. Wszelkie zarzuty dotyczące niezgodności traktujemy z najwyższą uwagą. Po otrzymaniu informacji o wynikach badań opublikowanych przez Federację Konsumentów niezwłocznie usunęliśmy wskazane produkty – jak również wszystkie podobne artykuły – z globalnej oferty sprzedażowej, zgodnie z naszymi procedurami bezpieczeństwa opartymi na zasadzie szczególnej ostrożności. Cztery z pięciu wskazanych produktów pochodziły od zewnętrznych sprzedawców działających na platformie SHEIN Marketplace. Piąty to kostium kąpielowy marki SHEIN posiadający zapięcie w formie łańcuszka, w którym – według raportu – miał znajdować się składnik niespełniający norm” – tłumaczy się marka.
“Uważamy, że przedstawianie kwestii bezpieczeństwa produktów jako problemu dotyczącego wyłącznie azjatyckich platform jest mylące i niekonstruktywne. Jest to wyzwanie o charakterze branżowym, z którym mierzą się wszystkie duże platformy internetowe (...). Co więcej, identyczne produkty jak te wskazane przez Federację Konsumentów są obecnie dostępne dla polskich konsumentów również na innych dużych, krajowych platformach sprzedażowych, niezwiązanych z Azją” – dodaje.
Apel o interwencję i regulacje prawne
W świetle przedstawionych dowodów Federacja Konsumentów apeluje o podjęcie natychmiastowych działań na szczeblu krajowym i unijnym. Organizacja wzywa Komisję Europejską do skoordynowania działań krajowych organów ochrony konsumentów w celu wyeliminowania z rynku produktów stanowiących zagrożenie dla zdrowia.
Federacja Konsumentów postuluje również o jak najszybsze zakończenie prac nad reformą celną w UE, egzekucję istniejących przepisów wynikających z unijnego Aktu o Usługach Cyfrowych oraz wprowadzenie obowiązku "deemed importer", zgodnie z którym platformy sprzedażowe ponosiłyby odpowiedzialność za bezpieczeństwo produktów oferowanych za ich pośrednictwem. Organizacja popiera także zniesienie progu 150 EUR zwolnienia celnego w imporcie, co utrudniłoby wprowadzanie na rynek UE niebezpiecznych towarów.
Monika Kosińska-Pyter, Prezeska Federacji Konsumentów, podkreśla pilną potrzebę podjęcia zdecydowanych kroków. "To najwyższy czas, aby spojrzeć realnie na sytuację i podjąć konkretne działania, testowanie produktów przez organizacje konsumenckie, choć spektakularne, nie rozwiąże problemu na stałe. Potencjalnie niebezpieczne produkty trafiają do naszych gospodarstw domowych i stanowią realne ryzyko dla zdrowia obywateli państw członkowskich UE" – alarmuje Kosińska-Pyter.
Raport Federacji Konsumentów rzuca nowe światło na skalę zagrożenia, jakie niosą za sobą zakupy na platformach SHEIN i Temu. Ujawnione wyniki badań laboratoryjnych stanowią mocny argument za pilnym wprowadzeniem skutecznych regulacji prawnych i podjęciem zdecydowanych działań na rzecz ochrony zdrowia konsumentów.