
Zetki, czyli pokolenie urodzone między 1995 a 2012, zapewne korzystają z narzędzi AI zdecydowanie częściej od innych grup wiekowych.
Moje pokolenie równocześnie wchodzi na rynek pracy, jest na studiach i przygotowuje się do matury. Mamy więc wszystkie powody, żeby regularnie korzystać z AI.
Wszyscy wyrastaliśmy też otoczeni przez nową technologię i nie mamy problemów z wykorzystywaniem nowych narzędzi.
Nie tylko narzędzie
Najnowsze badania potwierdzają, że moje pokolenie chętnie i często korzysta z AI.
Według raportu opracowanego przez serwis EduBirdie 62 proc. ankietowanych z pokolenia Z korzysta z AI pracy. Równocześnie 54 proc. postrzega ją jako coś więcej od narzędzia zwiększającego produktywność.
Dla 12 proc. ankietowanych AI to również trener fitness, dla 16 – terapeuta a dla 26 proc. przyjaciel. Z jednej strony to pokazuje, jak złożona jest technologia AI, która wykracza poza granice narzędzia o konkretnym zastosowaniu. Z drugiej, udowadnia jak plastyczne w podejściu do technologii jest pokolenie Z, które nie wykorzystuje sztucznej inteligencji tylko do polepszenia wyników w pracy.
Uważamy, że AI przejmie kontrolę
Mimo entuzjazmu Gen Z ma również obawy dotyczące przyszłości. 55 proc. respondentów martwi się, że AI zastąpi ich miejsca pracy w ciągu dekady, co skłania 40 proc. do rozważenia zmiany ścieżki kariery.
Z drugiej strony, 35 proc. twierdzi, że AI uczyniła ich bardziej kompetentnymi w pracy, co sugeruje, że adaptacja do nowych technologii może przynieść korzyści.
Ale najbardziej zaskakujący wynik z badań opublikowanych przez EduBirdie dotyczy świadomości AI. Jedna czwarta ankietowanych twierdzi, że sztuczna inteligencja może już w tym momencie być świadoma.
Pokazuje to, że nawet "Zetki" – pokolenie wyrastające w otoczeniu technologii, może ulec złudzeniu systemów pokroju ChataGPT czy Gemini.
Ponad połowa (58 proc.) uważa, że AI może ostatecznie przejąć kontrolę nad światem, a 44 proc. spodziewa się tego w ciągu najbliższych 20 lat. Autorzy badania nie precyzują jednak, co rozumieją przez "przejęcie kontroli". Nie wiemy więc, czy chodzi o zbrojne przejęcie władzy à la Terminator, czy też przejęcie władzy politycznej, za zgodą człowieka.