
Eric Trump przekonuje, że stworzenie politycznej dynastii Trumpów to tylko kwestia decyzji. W rozmowie z "Financial Times" syn prezydenta USA ujawnia, że każdy z rodziny mógłby podjąć to wyzwanie. "Połowa polityków, jakich spotykam, nie robi na mnie wrażenia. Mógłbym wykonywać ich pracę w sposób bardziej skuteczny" - mówi.
Eric Trump, najmłodszy syn Donalda Trumpa z jego pierwszego małżeństwa z Ivaną, otwarcie mówi o potencjale politycznym swojego rodu. W wywiadzie dla "Financial Times" stwierdził, że stworzenie politycznej dynastii Trumpów byłoby "łatwe".
Jak sam zauważa: "Mógłbym to zrobić ja, ale także inni członkowie rodziny".
Eric podkreśla jednak, że decyzja o wejściu na polityczną ścieżkę to przede wszystkim wybór, który wiąże się z osobistymi kosztami: "Prawdziwe pytanie brzmi: czy chcemy wciągać innych członków rodziny w ten świat?".
Rodzina gotowa na polityczne wyzwania
Trumpowie nie kryją, że mają doświadczenie i zasoby, które mogłyby przełożyć się na sukces w polityce.
Donald Trump Jr. aktywnie wspiera ruch MAGA, Ivanka Trump była doradczynią ojca podczas jego pierwszej kadencji, a jej mąż Jared Kushner odpowiadał wówczas za strategiczne projekty w Białym Domu.
Nawet Lara Trump, żona Erica, pełniła funkcję współprzewodniczącej Krajowego Komitetu Republikanów. Jej mąż z dumą podkreśla: "Połowa polityków, jakich spotykam, nie robi na mnie wrażenia. Mógłbym wykonywać ich pracę w sposób bardziej skuteczny".
Trumpowie w polityce i biznesie – bez konfliktu interesów?
Eric Trump odpiera zarzuty o łączenie polityki z interesami rodzinnymi.
Zapewnia, że polityczne zaangażowanie przyniosło rodzinie straty, nie korzyści: "Mielibyśmy znacznie więcej zer na koncie, gdyby mój ojciec nie kandydował. Koszty prawników, utraconych szans – to astronomiczne sumy". Trumpowie twierdzą, że wydali blisko 500 milionów dolarów na obronę przed oskarżeniami, między innymi o rzekome powiązania z Rosją.
Jednak fakty pokazują, że interesy Trump Organization rozwinęły się w różnych zakątkach świata.
Firma nawiązała współpracę z najbogatszym człowiekiem Indii Mukeshem Ambanim, otrzymując 10 milionów dolarów tzw. opłaty rozwojowej. Pojawiły się też projekty w Dubaju, Arabii Saudyjskiej czy Katarze – krajach, które Donald Trump odwiedził podczas swojej pierwszej podróży zagranicznej w trakcie drugiej kadencji.
Kłopoty z prawem i nowe inwestycje
Rodzina Trumpów musi mierzyć się nie tylko z politycznymi ambicjami, ale i prawnymi wyzwaniami.
W 2024 roku sąd w Nowym Jorku nałożył na Donalda Trumpa i jego firmę wielomilionowe kary za fałszowanie sprawozdań finansowych. Eric i Donald Jr. otrzymali zakaz prowadzenia działalności gospodarczej w tym stanie przez dwa lata.
Jednocześnie, mimo tych trudności, Eric angażuje się w nowe przedsięwzięcia – od budowy hoteli w Indiach po rozwój projektów kryptowalutowych, takich jak World Liberty Finance czy memecoin $Trump.
Trzecia kadencja Donalda Trumpa
Choć amerykańska konstytucja jasno zabrania pełnienia urzędu prezydenta dłużej niż przez dwie kadencje, Donald Trump wciąż nie wyklucza możliwości ubiegania się o trzecią.
Wprawdzie oznaczałoby to złamanie 22. poprawki Konstytucji, jednak prezydent zasugerował, że w obecnych realiach — przy konserwatywnym Sądzie Najwyższym, którego skład w dużej mierze sam ukształtował — niemal wszystko jest możliwe.
To budzi obawy o przyszłość demokratycznych reguł w USA i pokazuje, jak daleko Trump gotów jest się posunąć, by utrzymać władzę w rodzinnych rękach.
