Rząd ujawnia płacę minimalną na 2026. Związkowcy są oburzeni: "Grosze wstydu"

Od 1 stycznia 2026 roku minimalne wynagrodzenie za pracę ma wzrosnąć do 4806 zł brutto. Wzrośnie także minimalna stawka godzinowa – do 31,40 zł. To oznacza podwyżkę odpowiednio o 140 zł i 90 groszy brutto w stosunku do 2025 roku. Takie dane opublikowano w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów.

Rząd utrzymał propozycję, którą przedstawił już w czerwcu. Decyzja zapadła mimo braku porozumienia w Radzie Dialogu Społecznego – instytucji, która co roku negocjuje wysokość płacy minimalnej z udziałem strony rządowej, pracodawców i związków zawodowych.

Skoro nie osiągnięto konsensusu, zgodnie z przepisami, rząd może samodzielnie ustalić ostateczne kwoty – i ma na to czas do 15 września.

Choć dla ponad 3 mln pracowników oznacza to realny wzrost wynagrodzenia, przedstawiciele związków zawodowych nie kryją niezadowolenia. Ich zdaniem podwyżka jest zbyt niska, by nadążyć za rzeczywistym wzrostem kosztów życia.

"Negatywnie oceniamy zapowiedź ostatecznej decyzji w tej sprawie. Taka kwota nie będzie dobra ani dla pracowników, ani dla gospodarki. Stracą na tym wszyscy" – mówi cytowany przez Rzeczpospolitą Norbert Kusiak z OPZZ.

OPZZ oraz NSZZ "Solidarność" postulowały wzrost płacy minimalnej do poziomu co najmniej 5015 zł brutto. Oznaczałoby to podwyżkę o 349 zł, czyli 7,48 proc. względem obecnej kwoty. Rządowa propozycja to 3 proc. wzrostu – o 140 zł. Zdaniem Piotra Dudy, przewodniczącego "Solidarności" i Rady Dialogu Społecznego, to "90 groszy wstydu dla pracodawców i rządu".

Związkowcy argumentują, że osoby zarabiające najniższą krajową wydają pieniądze głównie lokalnie, przez co niewystarczający wzrost płac może odbić się na małych i średnich przedsiębiorstwach.

Zupełnie inaczej decyzję rządu komentują przedstawiciele pracodawców. "To wyraźnie wolniejszy wzrost płacy minimalnej niż w poprzednich latach. Jest on oparty na prognozowanym wskaźniku inflacji. Nie sądzę, że taka kwota podwyżki spowoduje duże szkody dla gospodarki" – cytuje Rzeczpospolita Łukasza Kozłowskiego z Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Jego zdaniem, poziom wyjściowy płacy minimalnej w Polsce już teraz jest relatywnie wysoki – stanowi ponad 52 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, co na tle innych państw Unii Europejskiej jest wartością znaczącą.

Ekspert zauważa również, że niższa podwyżka może ograniczyć presję inflacyjną. "W ostatnich latach płaca minimalna rosła bardzo szybko, co skutkowało wypłaszczaniem struktury płac i wpływało na konkurencyjność niektórych branż. Dobrze, że przyszły rok będzie pod tym względem spokojniejszy" – dodaje.

W 2025 roku płaca minimalna wynosi 4666 zł brutto, co daje około 3510,92 zł netto (dla osób bez ulg podatkowych). Podwyżka do 4806 zł brutto oznacza wzrost do około 3605,85 zł netto – czyli o niecałe 95 zł miesięcznie.

Podobnie wygląda sytuacja ze stawką godzinową – obecnie wynosi 30,50 zł brutto (około 21 zł netto przy umowie o pracę), a od 2026 roku ma wzrosnąć do 31,40 zł brutto.

Minimalna pensja to nie tylko wyższe wypłaty – to również wzrost innych świadczeń, które są od niej uzależnione. Przykładowo:

Źródło: money.pl, Gazeta.pl, Rzeczpospolita