Weryfikacja tożsamości.
Weryfikacja wieku aby wejść do internetu działa już w Wielkiej Brytanii. Reszta świata wydaje się iść w podobnym kierunku. Fot. Getty Images Signature/pixabay/kolaż naTemat.

Od lipca w Wielkiej Brytanii działa system weryfikacji wieku. Jest bardzo inwazyjny w prywatność, a do tego nieskuteczny. Niezależnie od wysp w jeszcze innych miejscach sieci wdraża się nadgorliwe prawo, cele ochrony nieletnich przed niepożądanymi treściami.

REKLAMA

System rozpoznawania wieku działa już dość nieporadnie w Anglii. Nad podobnymi rozwiązaniami pracuje Unia Europejska. YouTube chce nas rozpoznawać z pomocą AI, a w sklepach z grami trwa walka z cenzurowaniem gier. Wiatr zmian wieje w kierunku rygorystycznej kontroli dostępu nieletnich do niepożądanych treści w internecie, ale wdrażane rozwiązania wywołują gniew i dyskusję.

System wykrywania wieku w internecie

Wielka Brytania wdrożyła swoje rozwiązania jako główny element Ustawy o bezpieczeństwie w internecie (Online Safety Act). Nakłada ona obowiązki na firmy mediów społecznościowych i wyszukiwarki, docelowo, żeby zwiększyć bezpieczeństwo użytkowników. Z rejestracją wieku na miejscu pierwszym, aby chronić dzieci przed niebezpiecznymi treściami, jak i pornografią.

Angielscy internauci porównują rządowy system do prohibicji. Delikatnie mówiąc, nie są szczęśliwi. I nie chodzi tylko o niepełnoletnie osoby, bo niezależnie od wieku konieczność pokazywania twarzy w formie zdjęcia lub nagrania na żywo, dla wielu jest niekomfortowe. Obowiązuje m.in. u operatorów sieci komórkowej, aplikacjach, komunikatorach i na mediach społecznościowych.

Wymienia się jeszcze metody weryfikacji wieku za pośrednictwem dostawcy karty kredytowej, banku, porównanie dowodu tożsamości, paszportu czy innego dokumentu ze zdjęciem lub tworzenie "cyfrowego portfela tożsamości".

Metody nie są zbyt skuteczne. Wzrosła bardzo gwałtownie popularność serwisów VPN pozwalających przeglądać treści z innego miejsca, niż Wielka Brytania. Użytkownicy komentują, że brytyjski rząd zrobił VPN niezłą reklamę. W sieci wysypało poradnikami, jak z tego skorzystać.

Dodatkowo przepisy mogą sprawiać, że seniorzy, dla których używanie aplikacji czy komputera jest wyzwaniem, mogą mieć problem ze spełnieniem wymagań rządu.

Identyfikacja wieku przez zdjęcie

Ciekawsze jest, że system rozpoznawania twarzy przez zdjęcie jest zwyczajnie głupida się go oszukać zrzutami ekranów z gier wideo. Anglikom udało się obejść wymagania, aby zalogować się na komunikator Discord, używając zrzutów ekranu z twarzą bohatera "Death Stranding 2", z hiperrealistyczną twarzą jego aktora Normana Reedusa. I widziałem już, jak ludzie pokazują podobne efekty z użyciem "Garry’s Mod", który wcale grafiką nie powala.

Był też przypadek 45-letniego Matthew Whelan, znanego jako "najbardziej wytatuowany Brytyjczyk". System nie pozwolił mu wejść do internetu, ponieważ uznał, że nosi maskę.

logo
"Zdejmij maskę"; "Dobrzy goście z rządu WB, tworzą plany aby upewnić się, że więcej osób wie o usługach VPN". Angielski mężczyzna nie mógł przejść przez system weryfikacji wieku z powodu swoich tatuaży. Fot. zrzut ekranu/Reddit.

Ograniczanie treści dla niepełnoletnich w internecie

YouTube ma w planach spełnić wymogi brytyjskich przepisów (i zapewne nie tylko) z pomocą AI, które ma automatycznie ustalić wiek użytkowników na podstawie oglądanych treści oraz długości istnienia konta.

Jeśli system się pomyli i niewłaściwie nas oceni, będzie opcja identyfikacji przez kartę kredytową albo dowód osobisty.

W sklepach z grami Steam i itch.io trwa walka z ograniczeniem treści 18+. Jest to efekt nacisku grupy Collective Shout na operatorów płatności finansowych. Co miało być usunięciem ze sprzedaży jednej skandalicznej gry, skończyło się serią zakazów kolejnych produkcji i niebezpiecznym precedensem. Poświęciliśmy temu oddzielny artykuł.

Wreszcie Unia Europejska. 14 lipca br. Komisja Europejska stworzyła schemat "mini portfela", aplikacji mającej być cyfrowym dowodem tożsamości. Działanie pokazali na wideo. Kontrowersje? Są, ale związane z faktem, że architektura apki będzie zależna od amerykańskich firm.

Ciężko się sprzeczać, czy takie rozwiązania są potrzebne: są. Pierwsze kraje wprowadzają już ograniczenie w dostępie do urządzeń mobilnych i mediów społecznościowych dla nieletnich. Niemniej widzimy, że nadgorliwość w imię obrony moralności prowadzi do innej skrajności. Nam pozostaje mieć nadzieję, że UE nauczy się na błędach Wielkiej Brytanii.

Źródło: The Guardian, Komisja Europejska, YouTube.