Oto budżet na 2026 rok. Rekordy na obronność, zdrowie i ogromny deficyt
Budżet Polski na 2026 rok Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.pl

Rząd przyjął projekt budżetu na 2026 rok. Deficyt nie ma przekroczyć 271,7 mld zł, a dochody zaplanowano na 647 mld zł. Najwięcej środków trafi na obronność i zdrowie, ale ekonomiści ostrzegają: realizacja ambitnych planów może oznaczać ryzyka dla finansów publicznych.

REKLAMA

Projekt budżetu państwa na 2026 rok został przyjęty przez rząd i skierowany do dalszych prac w Radzie Dialogu Społecznego, a we wrześniu trafi do Sejmu. Kluczowe założenia to: 647 mld zł dochodów, 918,9 mld zł wydatków oraz deficyt nieprzekraczający 271,7 mld zł.

Budżet 2026. Deficyt mniejszy, ale wciąż ogromny

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański podkreśla, że plan powstał w sprzyjającym otoczeniu makroekonomicznym.

– Polska gospodarka dynamicznie się rozwija, dołączając do grupy 20 największych gospodarek świata. Wzrost gospodarczy przyspiesza, a Polska jest obecnie najszybciej rosnącą dużą gospodarką unijną – mówił minister Domański.

Według prognoz MF wzrost PKB wyniesie 3,4 proc. w 2025 r. i 3,5 proc. w 2026 r., a inflacja spadnie do 3 proc. – Budżet na rok 2026 to budżet bezpieczeństwa, inwestycji i wspierania obywateli – zaznaczył minister Domański.

Priorytety budżetowe: obronność, zdrowie, inwestycje

Największe pozycje w budżecie to:

  • 200 mld zł na obronność – ponad 4,8 proc. PKB, w tym budżet MON i Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych,
  • 247,8 mld zł na zdrowie – o ponad 25 mld zł więcej niż rok wcześniej,
  • finansowanie strategicznych inwestycji: pierwsza polska elektrownia jądrowa, Centralny Port Komunikacyjny, modernizacja sieci kolejowej, transformacja energetyczna oraz program "Polskie Morze".
  • Zabezpieczono także środki na programy społeczne: 800+, 13. i 14. emerytura, renta wdowia, "Aktywny Rodzic" oraz waloryzacja świadczeń. Rekordowe będą również wydatki na mieszkalnictwo – 6,7 mld zł, niemal dwukrotnie więcej niż w latach 2020–2023.

    Zadłużenie i deficyt finansów publicznych

    Dochody budżetu mają wzrosnąć o 44 mld zł wobec 2025 r., a resort finansów planuje 579,9 mld zł wpływów podatkowych. Wpływy z CIT oszacowano na 80,4 mld zł, co uwzględnia podwyżkę dla banków. Największą pozycją pozostaje VAT – 341,5 mld zł. Akcyza wzrośnie dzięki 15-proc. podwyżce stawek na alkohol i napoje fermentowane.

    Choć rząd chwali stabilizację finansów, ekonomiści wskazują na słabości projektu.

    Deficyt całego sektora finansów publicznych w 2026 r. ma wynieść 6,5 proc. PKB, czyli mniej niż przewidywane 6,9 proc. w 2025 r. Dług publiczny w relacji do PKB ma osiągnąć 53,8 proc. według definicji krajowej i 66,8 proc. według unijnej. W tym drugim ujęciu Polska przekroczy unijny limit 60 proc.

    Wedle unijnych standardów wyznacza on granicę bezpiecznej polityki fiskalnej. Jego przekroczenie automatycznie uruchamia tzw. procedurę nadmiernego deficytu. Jest to mechanizm dyscyplinujący, który wymaga od państwa przedstawienia planu przywrócenia deficytu do dopuszczalnego poziomu.

    Polska gospodarka przyspiesza, ale ryzyka pozostają

    "Ogromną słabością debaty publicznej w Polsce jest skupienie się na nowych wydatkach socjalnych, zwiększających już wysoki deficyt budżetowy" – ocenia cytowany przez "Rzeczpospolitą" Rafał Benecki, główny ekonomista ING BSK.

    Jego zdaniem realizacja jednocześnie polityki socjalnej, wydatków obronnych i inwestycji prowadzi do sytuacji, w której Polska będzie miała drugi najwyższy deficyt w UE w 2026 r. Eksperci ostrzegają również, że szybki wzrost długu publicznego może niepokoić Radę Polityki Pieniężnej i wpływać na decyzje dotyczące stóp procentowych.

    Rząd zapewnia, że wzrost wynagrodzeń o 6,4 proc. w 2026 r. przełoży się na poprawę siły nabywczej Polaków. Widać także oznaki ożywienia eksportu i wzrost akcji kredytowej. Jednak zdaniem analityków ambitne wydatki, przy utrzymującym się wysokim deficycie, mogą w przyszłości ograniczyć elastyczność polityki fiskalnej.