Poznańska firma dostarczała części do rosyjskich dronów. Zapadł wyrok
Komponenty polskiej firmy miały trafiać do Iranu, gdzie były wykorzystywane do produkcji dronów dla Rosji. Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza | INNPoland

Prezeska poznańskiej firmy została skazana za udział w eksporcie komponentów do irańskich dronów Shahed-136. Sprawa nabrała znaczenia po tym, jak rosyjsko-irańskie maszyny naruszyły polską przestrzeń powietrzną.

REKLAMA

Poznańska spółka Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego znalazła się w centrum sprawy dotyczącej nielegalnych dostaw części do irańskich dronów Shahed-136, które Rosja wykorzystuje w wojnie przeciwko Ukrainie.

Tak komponenty z Polski trafiały do fabryk dronów sprzedawanych Rosji

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) ustaliła, że elementy produkowane w Polsce trafiały pośrednio do Iranu. Chodziło o pompy paliwowe, które miały być sprzedawane firmie Iran Motorsazan Company – oficjalnie zajmującej się produkcją ciągników rolniczych.

W rzeczywistości, jak wynika z ustaleń, komponenty trafiały dalej do zakładów odpowiedzialnych za budowę bezzałogowców Shahed-136. Gotowe drony sprzedawano następnie Rosji.

Sprawa trafiła do sądu w lutym 2023 roku, jeszcze zanim informacja o niej została nagłośniona w mediach. W kwietniu tego roku zapadł wyrok wobec prezeski firmy, Renaty S. Złożyła ona wniosek, o dobrowolne poddanie się karze. Sąd przychylił się do tego rozwiązania i wymierzył jej rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata próby, grzywnę w wysokości 6 tys. zł oraz obowiązek raportowania o przebiegu okresu próby.

Te drony latały w przestrzeni NATO

Według ustaleń "Głosu Wielkopolskiego" zarzuty w sprawie usłyszały również inne osoby związane z działalnością spółki. Wątek dostaw do Iranu z udziałem polskiej firmy był wcześniej sygnalizowany przez media. Już w 2023 roku Radio Zet informowało o podejrzeniach dotyczących WSK w Poznaniu.

Znaczenie sprawy wzrosło w ostatnich dniach po incydencie z udziałem Shahedów, które w nocy z wtorku na środę naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski skomentował zdarzenie, pisząc na Telegramie: "Rosyjsko-irańskie Shahedy działały w przestrzeni powietrznej Polski, w przestrzeni powietrznej NATO".

Źródło: Business Insider.