Człowiek patrzy w niebo. Największa symulacja wszechświata już gotowa.
Największa symulacja wszechświata już gotowa. Zweryfikuje, czy to co dziś zakładamy, jest prawdą Fot. Greg Rakozy/Unsplash

Naukowcy stworzyli największą symulację wszechświata w historii. Dzięki superkomputerowi udało się odwzorować aż 3,4 miliarda galaktyk, co może ujawnić nieznane dotąd tajemnice i "pęknięcia" w naszym rozumieniu kosmosu.

REKLAMA

To pierwszy raz, kiedy udało się stworzyć model kosmosu zawierający aż 3,4 mld galaktyk. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie superkomputer Flagship 2 Galaxy Mock. Wyniki tego przełomowego badania opublikowano w magazynie Astronomy & Astrophysics.

Największa symulacja wszechświata w historii. Jak powstawała

Dokonanie tego osiągnięcia to oczywiście nie tylko zasługa superkomputera. Ten wykonał "jedynie" symulację na podstawie algorytmów autorstwa prof. Joachima Stadela z Uniwersytetu w Zurychu.

Finalnie udało się stworzyć największą symulację wszechświata w historii, nie tylko ze względu na jej zasięg, ale i poziom szczegółowości. Każda z 3,4 mld galaktyk posiada 300 różnych parametrów, takich jak jasność, pozycja, prędkość czy kształt.

Przełom w badaniu kosmosu i rekordowe obliczenia

Pierwsza symulacja została uruchomiona już w 2019 roku i już wtedy była przełomowa pod względem mocy obliczeniowej. Wówczas do obliczeń wykorzystano ok. 80 proc. mocy obliczeniowej trzeciego co do wielkości superkomputera na świecie, wtedy był to Piz Daint w Szwajcarskim Centrum Superkomputerów (CSCS) w Lugano.

Superkomputer przez dłuższy czas zajmował się tylko tym, bo jego zadaniem było obliczenie zachowania 4 bilionów cząstek, z których każda oddziaływała na inne.

Kolejnym etapem tworzenia symulacji było dopiero nałożenie na kosmiczną mapę galaktyk, to dzięki teleskopowi Euclid.

Nie tylko największe, ale i najbardziej szczegółowe badanie kosmosu

Powstanie największej symulacji kosmosu ma swoje bardzo konkretne cele. To przede wszystkim zgłębianie dalszej wiedzy o wszechświecie, ale i weryfikacja tego, co wiemy dziś. Prof. Stadel podejrzewa, że nowe superprecyzyjne dane mogą pokazać "pęknięcia" w naszym rozumieniu kosmosu.

Badanie kosmosu z użyciem wspomnianego teleskopu Euclid ma być nie tylko największe, ale i najbardziej szczegółowe, ze względu na poziom zaawansowania sprzętu.