
Rządowy kompromis między Lewicą a PSL otwiera nowy rozdział dla par żyjących bez ślubu. Ustawa o związkach nieformalnych ma dać im realne prawa majątkowe i podatkowe. Jakie konsekwencje finansowe niesie ta zmiana i kto na niej zyska najwięcej?
Nowy projekt ustawy, nad którą negocjacje w Koalicji właśnie dobiegły końca, ma zmienić życie milionów Polaków żyjących w nieformalnych relacjach. Zgodnie z ustaleniami między Lewicą a PSL, zamiast rejestrowania związku w urzędzie stanu cywilnego, partnerzy będą mogli zawrzeć umowę partnerską przed notariuszem.
Co zakłada najnowszy projekt ustawy o związkach nieformalnych i jakie są jego praktyczne skutki?
Podczas piątkowej konferencji prasowej sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Polski Katarzyna Kotula (Lewica) wyjaśniła, że wypracowane w koalicji porozumienie to projekt ustawy o statusie osobie najbliższej i umowy o wspólnym pożyciu.
Posłanka Urszula Pasławska (PSL) dodała, że brzmienie ustawy na pewno będzie jeszcze modyfikowane.
Choć wypracowana forma prawna będzie inna niż w przypadku małżeństwa, jej skutki mają być bardzo podobne – zwłaszcza w sferze finansowej. Projekt przewiduje m.in. prawo do wspólnego nazwiska, wspólnego rozliczenia podatkowego, dziedziczenia po partnerze (bez podatku od spadków i darowizn, co do tej pory było zarezerwowane wyłącznie dla małżonków), a także dostępu do informacji medycznych i decydowania o pochówku.
Dla wielu par oznacza to realne zabezpieczenie na wypadek choroby, śmierci czy rozstania. W praktyce – po podpisaniu umowy przed notariuszem – partnerzy zyskają te same korzyści podatkowe, które dziś przysługują wyłącznie małżonkom. Wspólne rozliczenie może przynieść znaczące oszczędności w przypadku dużej różnicy dochodów między partnerami.
Związki nieformalne. Konsekwencje finansowe
Z perspektywy codziennego życia skutki finansowe ustawy mogą być znaczące. Nowe prawo ma być wolnościowe, co oznacza, że to zainteresowani sami ustalają zakres wspólnych ustaleń między dwiema osobami.
Nie "związki partnerskie" a "związki nieformalne". Dla kogo ta zmiana
Już przed piątkową konferencją prasową Urszula Pasławska, wiceprezes PSL w rozmowie z Radiem ZET Urszula Pasławska przyznała:
– Nie będzie ustawy o związkach partnerskich. Będzie ustawa, która reguluje i ochrania związki nieformalne. Nasza ustawa na pewno nie będzie ustawą małżeńskopodobną i na pewno nie będzie w żadnej kwestii dotyczyła dzieci.
Z danych przywoływanych przez Pasławską wynika, że w Polsce w związkach nieformalnych żyje dziś około dwóch milionów osób, z czego tylko 400 tysięcy to pary jednopłciowe. Oznacza to, że nowe przepisy dotyczą przede wszystkim heteroseksualnych par, które z różnych powodów nie zdecydowały się na ślub.
Zobacz także
