Pognieciony banknot stuzłotowy.
Jaką decyzję w przyszłym tygodniu podejmie RPP? Ilus.: Annie Sprat/Unsplash

Inflacja konsumencka w Polsce spadła w październiku do 2,8 proc. rok do roku – poniżej oczekiwań rynku. Dane zwiększają szanse na kolejną obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, choć słabnący złoty wobec dolara może skłonić decydentów do ostrożności.

REKLAMA

Inflacja konsumencka w październiku wyhamowała z 2,9 do 2,8 proc. rok do roku, osiągając najniższy poziom od czerwca 2024 r. To czwarty z rzędu miesiąc bez wzrostu wskaźnika. Ceny konsumenckie w porównaniu z wrześniem podniosły się zaledwie o 0,1 proc., wobec prognozy 0,4 proc.

RPP zyskuje przestrzeń do dalszych obniżek

Słabsza dynamika cen zwiększa prawdopodobieństwo kontynuacji cięć stóp procentowych. Rada Polityki Pieniężnej w październiku obniżyła stopy o kolejne 25 punktów bazowych, sprowadzając stopę referencyjną NBP do poziomu 4,50 proc. Łącznie od maja cięcia wyniosły już 125 punktów bazowych.

"Może się okazać, że władze monetarne będą chciały wykorzystać poprawę sytuacji inflacyjnej do kumulacji dostosowań. Innymi słowy – okoliczności mogą pozwolić na przyspieszenie cięć, ale nie gwarantują, że luzowanie będzie głębsze, niż zakładano" – stwierdza Bartosz Sawicki, analityk platformy EXANTE.

Presja na złotego i czynniki ryzyka

Złoty od kwietnia pozostaje relatywnie stabilny wobec euro, jednak wobec dolara tracił w ostatnim półroczu ponad 5 proc. Wzrost wartości amerykańskiej waluty, wspierany przez twardszą postawę Rezerwy Federalnej, ogranicza przestrzeń do dalszych cięć stóp w Polsce. Po publikacji danych o inflacji złoty lekko osłabił się, co może wskazywać, że część inwestorów zaczyna oczekiwać głębszego luzowania.

Rada Polityki Pieniężnej podkreśla jednak, że obecne decyzje pozostają "dostosowaniami", a nie pełnym cyklem obniżek. Wśród czynników ryzyka wymieniane są m.in. luźna polityka fiskalna, utrzymujący się wzrost gospodarczy napędzany konsumpcją oraz niepewność regulacyjna dotycząca cen energii.

"Pozytywne sygnały z budownictwa i przemysłu również mogą stanowić argument, że nie ma potrzeby pośpiechu w dalszym luzowaniu polityki pieniężnej. Rozstrzygające znaczenie będzie mieć zapewne treść listopadowej projekcji inflacyjnej NBP, z którą decydenci zapoznają się przed środową decyzją" – dodaje Sawicki.

Stabilizacja przed celem NBP

W drugiej połowie roku inflacja bazowa spadła do najniższego poziomu od lutego 2020 r., zbliżając się do 3 proc. rok do roku. Ceny żywności pozostają stabilne, a wzrost kosztów energii i paliw jest ograniczony. 

Ekonomiści oczekują, że wskaźnik CPI utrzyma się w okolicach obecnego poziomu do końca roku, a w pierwszej połowie 2025 r. osiągnie cel inflacyjny NBP na poziomie 2,5 proc. Decydujące znaczenie dla dalszych decyzji będzie mieć listopadowa projekcja inflacyjna banku centralnego.