Wiemy, kto pokochał zakaz handlu w niedziele. Supermarketom te badania się nie spodobają

Konrad Bagiński
Dla wielu osób to może być potężne zaskoczenie: Polacy niemal polubili zakaz handlu w niedziele. Niemal – bo pozytywne zdanie o nowych przepisach ma obecnie ponad jedna trzecia Polaków. Szczególnie upodobała go sobie jedna konkretna grupa. Co więcej, chcemy zwiększenia liczby niedziel bez handlu.
Ponad 1/3 Polaków polubiła zakaz handlu w niedziele. Większość zwolenników mieszka na wsi i w małych miastach, w dużych przeważają przeciwnicy tego przepisu Fot. Adrianna Bochenek / Agencja Gazeta
Zakaz niedzielnego handlu dwa razy w miesiącu wszedł w życie w marcu. Co ciekawe, Polacy dość łatwo przeszli nad nim do porządku dziennego. Z najnowszego sondażu IBRiS dla dziennika Rzeczpospolita wynika, że prawie 35 proc. badanych ma dobre zdanie o nowych przepisach. Jedna czwarta jest przeciwna tego typu działaniom.

Co ciekawe, poparcie dla tego pomysłu rośnie wraz ze zmniejszaniem się wielkości miejscowości, w której mieszkają ankietowani. Na wsi niedzielne zakazy dobrze ocenia aż 52 proc. badanych. W miastach do 50 tys. mieszkańców poparcie dla tej idei wyraża 38 proc. ludzi. W miastach powyżej 500 tysięcy dobrze o zakazie handlu wyraża się jedynie 17 proc. ludności.


Jak sobie radzimy w niedziele bez handlu?
Prawie 34 proc. Polaków pamięta o tym, kiedy sklepy są zamknięte, a kiedy otwarte. Jedna czwarta z nas na wszelki wypadek po prostu unika sklepów w każdą niedzielę, niewiele ponad 10 proc. zapisało sobie daty zamknięcia sklepów w kalendarzu.

To może być niezłe wyjście, bo "Solidarność", która stoi za zakazem handlu w niedziele już ogłosiła, że przymierza się do wymyślenia przepisów ograniczających możliwość pracy w siódmy dzień tygodnia dla innych grup zawodowych.