Morawiecki chwali się sukcesami, a Zachód alarmuje. Polska gospodarka jest krucha i narażona na ataki jak nigdy

Adam Sieńko
Jakimi słowami Bloomberg postanowił opisać polską gospodarkę? Niestety nie są to sformułowania w stylu: potężna albo dynamicznie rosnąca. Agencja uznała, że bardziej adekwatnym określeniem będzie wyraz: „krucha”.
Premier Mateusz Morawiecki Mateusz Skwarczek/Agencja Gazeta
– Polska gospodarka cały czas rośnie i umacnia się – opowiadał niedawno w trakcie Polsko-Amerykańskiego Szczytu Gospodarczego premier Mateusz Morawiecki. Analitycy mają na ten temat inne zdanie. Według nich, wraz z innymi rynkami wschodzącymi, stoimy dzisiaj na glinianych nogach.

Bloomberg zwraca uwagę, że Polska obok Turcji i Węgier jest krajem o najwyższym udziale zadłużenia zagranicznego w relacji do PKB (mowa tutaj właśnie o rynkach wschodzących). Czy to źle? Ano, bardzo źle – wskazują Amerykanie. Wskaźnik na poziomie 55 proc. powoduje, że polska gospodarka staje się bardzo wrażliwa na odpływ kapitału. Mógłby go spowodować np. wzrost rentowności amerykańskich obligacji.


Agencja pisze, że rynki wschodzące „objadają się” tanim pieniądzem i zwiększają swoje zadłużenie w dolarach „ignorując wiele lekcji historii z kryzysu zadłużenia latynoamerykańskiego z lat 80., azjatyckiego kryzysu finansowego lat 90. i argentyńskiego bankructwa z lat 2000”. Jak wielka jest skala problemu? Bloomberg podliczył, że gospodarki wschodzące mają w przyszłym roku do spłacenia lub refinansowania 249 mld dolarów.