Znalazł się kraj, który chce na miesiąc zakazać Facebooka. Zbada wpływ portalu na naród

Mariusz Janik
Problemy z Facebookiem. Rząd Papui Nowej Gwinei postanowił na miesiąc zawiesić dostęp do najpopularniejszego portalu społecznościowego świata. W tym czasie urzędnicy mają zidentyfikować fałszywe profile użytkowników na Facebooku oraz ocenić, jaki wpływ ma portal Marka Zuckerberga na obywateli.
Portal Marka Zuckerberga będzie przez miesiąc niedostępny dla obywateli Papui Nowej Gwinei. Fot. YouTube / PrntScr
Dokładny termin całej operacji nie jest jeszcze znany, ale sprawa wydaje się być przesądzona. Jak ogłosił papuański minister komunikacji, Sam Basil, władze chcą na miesiąc odciąć rodaków od Facebooka. Co prawda, będzie to dotyczyć kraju, w którym zaledwie co dziesiąty obywatel ma dostęp do internetu w ogóle – ale też Papua Nowa Gwinea prowadzi bardzo aktywną politykę, jeżeli chodzi o świadczenie usług internetowych i rozwój e-społeczeństwa. M. in. dwa lata temu wprowadzono tam restrykcyjną ustawę dotyczącą cyberbezpieczeństwa.

Tymczasowy zakaz używania portalu to jedna z konsekwencji skandalu wokół udostępniania danych użytkowników firmie Cambridge Analytica. Władze jednak chcą pójść o krok – a nawet kilka – dalej. Przede wszystkim urzędnicy mają przejrzeć profile papuańskich użytkowników portalu oraz zidentyfikować tych, którzy rozpowszechniają za pośrednictwem portalu fałszywe informacje i pornografię.


Alternatywa dla Facebooka
Ale to nie koniec. Papua Nowa Gwinea może się pokusić o stworzenie własnego, „narodowego” portalu społecznościowego. – Możemy się przyjrzeć takiej opcji – komentował Basil w rozmowie z dziennikiem „Post Courier”. – Jeśli będzie taka potrzeba, to zbierzemy lokalnych deweloperów informacji, by stworzyć stronę, która będzie bardziej odpowiadać komunikowaniu się na terytorium Papui Nowej Gwinei i za granicą – obwieścił.