To już otwarta wojna. Apple zablokuje na swoich urządzeniach ważne funkcje Facebooka
Jak używać Facebooka na iPhone'ach? Odkąd nad Facebookiem zaczęły zbierać się czarne chmury związane ze skandalem wokół przekazywania danych firmie Cambridge Analytica, modne stało się pomstowanie na portal Marka Zuckerberga (nawet jeżeli samemu kupowało się od niego dane). W przypadku koncernu Apple wymiana złośliwości między szefami obu firm przeszła – dosłownie – „od słów do czynów”.
Teraz obie firmy wchodzą na nowy poziom wyrażania emocji: rozwiązania technologiczne. – Wyłączamy to – uciął Craig Federighi, szef działu oprogramowania Apple. Miał na myśli uniemożliwienie Facebookowi automatycznego śledzenia użytkowników portalu poprzez oprogramowanie iOS i Mac. Oznacza to w skrócie, że używana przez koncern z Cupertino przeglądarka Safari będzie dopytywać użytkowników o zgodę na monitorowanie ich aktywności.
– Wszystko już widzieliśmy – dowodził menedżer. – Wszystkie te przyciski do lajkowania i udostępniania, te pola na komentarze. Każdy z nich może zostać użyty dla śledzenia was, bez względu na to, czy w niego klikniecie czy nie – kwitował. Oznacza to zablokowanie tych przycisków.
MacOS Mojave ma też walczyć z technologią nazywaną „fingerprinting”, dzięki której reklamodawcy mogą próbować tropić użytkowników, którzy wykasowują pliki cookie ze swoich komputerów. Nowe systemy mają „dramatycznie utrudnić firmom zajmującym się pozyskiwaniem danych o użytkownikach identyfikację urządzenia”.
Nowości Apple
Zmiany zapowiedziano podczas dorocznej konferencji dla programistów i ludzi z branży, jaką organizuje koncern – WWDC 2018. Firma zapowiedziała też, że w kolejnych generacjach iPhone'a pojawi się program do mierzenia odległości, rozbudowywana będzie wirtualna rzeczywistość, generator cotygodniowych raportów na temat tego, ile czasu spędzamy ze smartfonem, limity korzystania z poszczególnych aplikacji czy możliwość prowadzenia wideokonferencji.