Już wiemy, po co Putinowi mundial. Wykorzystał zamieszanie i przepycha takie reformy, że PiS może się schować

Adam Sieńko
Władimir Putin wie, jak odciągnąć uwagę swoich obywateli od naprawdę istotnych rzeczy. Prezydent Rosji wykorzystując zamieszanie związane z rozpoczęciem mistrzostw świata ruszył z dwoma poważnymi reformami – podniesieniem wieku emerytalnego i zwiększeniem głównej stawki VAT.
Prezydent Rosji wykorzystując zamieszanie związane z rozpoczęciem mistrzostw świata ruszył z dwoma poważnymi reformami – podniesieniem wieku emerytalnego i zwiększeniem głównej stawki VAT flickr.com/Jedimentat44/CC BY 2.0
Zmiany w przepisach, które biją w portfele obywateli najlepiej przeprowadzać, gdy ci są zajęci innymi sprawami. W Polsce do perfekcji tę strategie doprowadziło Prawo i Sprawiedliwość. Wystarczy przypomnieć chociażby, że gdy Polacy zajmowali się kwestią niezależnego sądownictwa, rząd przeforsował w Sejmie ustawę o prawie wodnym (podniesienie cen wody) i zaczął pracować nad ustawą o rynku mocy (podniesienie cen prądu).

Teraz podobną drogą postanowił pójść Władimir Putin. Prezydent Rosji na kilka godzin przed rozpoczęciem mistrzostw świata ruszył z dwoma, dużo poważniejszymi niż wspomniane powyżej, ustawami. Od premiera Dmitrija Miedwiediewa Rosjanie dowiedzieli się, że rząd planuje podniesienie wieku emerytalnego z 55 do 63 lat dla kobiet i z 60 do 65 lat dla mężczyzn. Zmiany mają być wprowadzane stopniowo do 2028 roku i objąć osoby, które nie pobierają jeszcze emerytury.


Rząd postanowił również podwyższyć główną stawkę VAT z 18 do 20 proc. Miedwiediew zapewnił jednak, że zmiana nie dotknie ulgowych stawek, obowiązujących na towary o znaczeniu socjalnym, jak żywność dla dzieci i lekarstwa. Rosyjscy politycy chcą w ten sposób sfinansować m.in. inwestycję w program socjalny wspierający rodziny. Według wyliczeń ministra finansów Antona Siłuanowa budżet zyska na podniesieniu podatku ok. 9,6 mld dolarów rocznie.