Policja przygotowała "niespodziankę". Nowe miejsce do kontrolowania polskich kierowców

Mariusz Janik
Kontrole kierowców. Funkcjonariusze policji doszli do wniosku, że badanie kierowców na zawartość alkoholu trudniej prowadzić w ramach wyrywkowych kontroli gdzieś na autostradzie. Za to znacznie efektywniej jest ustawić się przy bramkach na autostradę.
Kontrole policji. Wraz ze zmianą przepisów wyrywkowe kontrole trzeźwości mogą stać się normą, zwłaszcza na autostradach. Fot. Marcin Onufryjuk / Agencja Gazeta
O kontrolach kierowców na autostradzie A2 pisze dziennik „Rzeczpospolita”. Jak podaje gazeta, policjanci sprawdzają trzeźwość kierowców i stan aut na bramkach w Strykowie. Kierowca podjeżdżający do bramki, żeby zapłacić, z drugiej strony dmucha w alkomat. A jednocześnie funkcjonariusze sprawdzają stan techniczny jego wozu – opony, lakier, oświetlenie.

Używane podczas kontroli urządzenia pozwalają w ciągu minuty sprawdzić stan trzeźwości sześciu kierowców, więc kontrola nie opóźnia zbytnio ruchu na wjeździe na A2.

Kontrole kierowców przy bramkach
W rezultacie zaledwie 3-godzinna kontrola pozwoliła sprawdzić 2600 osób. Przeszło tysiąc innych kierowców zostało poddanych badaniu przez policjantów z Poznania, Konina, Koła i Turku. Prawo jazdy straciło kilka osób, choć policja nie ujawnia szczegółowych wyników operacji. Osobną akcję przeprowadzono kilka miesięcy temu w okolicach bramek na A4: 40 policjantów badało trzeźwość użytkowników autostrady, a także okolicznych alternatywnych dróg.


Tego typu kontrole zapewne wkrótce staną się znacznie częstszym zjawiskiem na polskich drogach – w połowie ubiegłego roku zmieniły się przepisy i kierowcy stracili możliwość odmowy poddania się badaniu podczas przesiewowej akcji. Dziś kierowca może co najwyżej odmówić badania alkomatem na rzecz badania krwi.