Amerykańska policja i FBI wyznaczyły pieniężne nagrody za informacje o podejrzanym zabójcy Briana Thompsona. Zatrzymano Luigiego Mangione, na podstawie zgłoszenia od pracownika McDonalda. Obywatel może jednak nie dostać ani centa z nagrody, a nawet jeśli, to poczeka na nią długo.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Briana Thompsona, prezesa United Healthcare, śmiertelnie postrzelono 4 grudnia w Nowym Jorku. Zamaskowany mężczyzna pociągający za spust zbiegł i pozostawał nieuchwytny. Łącznie NYPD i FBI wyznaczyły za niego pulę nagród o wartości 60 tys. dolarów.
Zabójcę rozpoznano w poniedziałek 9 grudniaw restauracji McDonald’s, podejrzany jest 26-letni Luigi Mangione. Pracownik lokalu może jednak nie zobaczyć żadnych pieniędzy, a w najlepszym wypadku dużo mniejszą kwotę. Wszystko przez amerykańskie przepisy.
Zatrzymanie Luigigo Mangione
Za pomoc w ujęciu zabójcy nowojorska policja (NYPD) wyznaczyła nagrodę 10 tys. dolarów, a kiedy ten pozostawał nieuchwytny, do akcji włączyło się FBI i podbiło kwotę o kolejne 50 tys. Wedle doniesień mediów, do Federalnego Biura Śledczego wpłynęło setki zgłoszeń.
Celne okazało się to z McDonalda w mieście Altoona, stanie Pensylwani. W poniedziałek 9 grudnia stołował się tam Luigi Mangione, którego jeden z pracowników lokalu rozpoznał jako poszukiwanego zabójcę.
Zatrzymany natychmiast stał się bohaterem w oczach wielu mieszkańców USA, a w kierunku osoby stojącej za jego zgłoszeniem sypią się komentarze w stylu "kabel", "zdrajca". Pula 60 tys. dolarów może jednak nie przypaść jej w udziale.
Jak informuje dziennik USA Today, tymczasowo nikt nie jest uprawniony do nagrody pieniężnej ze strony FBI.
Co z 50 tys. dolarów od FBI?
Chodzi o zasady wyznaczania takich nagród. 50 tys. dolarów należałoby się za wskazówkę, która doprowadziłaby nie tylko do aresztowania podejrzanego, ale i jego skazania.
Oznacza to, że dopóki nie zostanie przeprowadzony proces i Luigi nie zostanie skazany przez sąd, nikt pomagający w jego zatrzymaniu nie otrzyma nawet centa.
Czy w ogóle informacja od pracownika McDonald’s kwalifikuje się jako kluczowa, oceni jeszcze Departament Obrony lub FBI i potem międzyagencyjna komisja.
Dopiero jeśli po tych krokach będzie zaakceptowana, trafi do Sekretarza Stanu, który ją oficjalnie zatwierdzi.
W tym skomplikowanym procesie ustala się wagę informacji, stopień zagrożenia i kooperacji, co w dużym skrócie oznacza, że masa czynników może wpłynąć na obniżenie ostatecznej nagrody.
A 10 tys. od nowojorskiej policji? Jeśli sygnalista popełnił prosty błąd, również może mu przejść koło nosa.
Zły numer i 10 tys. dolarów przepada
Pracownik McDonald’s może jeszcze się pożegnać z 10 tys. wyznaczoną przez NYPD, jeśli… zadzwonił pod zły numer.
Program nagród nowojorskiej policji przyznawany jest za pośrednictwem Crime Stoppers. Jeśli zadzwonisz anonimowo na ich hotlinię lub wyślesz zgłoszenie online, dostaniesz unikalny numer referencyjny dla swojej sprawy, który możesz podać jeśli chcesz kontynuować współpracę (np. jeśli masz dodatkowe informacje). Do tego, jak w przypadku wyżej, nagroda wypłacona zostałaby dopiero po skazaniu przestępcy.
Nie ma numerka sprawy, nie ma zgłoszenia, nie ma nagrody.
Jeśli więc pracownik McDonald’s zadzwonił na numer alarmowy 911, może nie móc zrealizować swoich roszczeń o pieniądze od NYPD.
Niezależnie od tego, jak przebiegnie proces, nie dowiemy się, czy pieniądze zostaną wypłacone. Takie informacje nie są ujawniane.