Ta branża zaczyna dzisiaj poważnie zagrażać gastronomii. „Ich jakość przypomina dobre delikatesy”
Na czym zarabiają dzisiaj stacje benzynowe? Z pewnością nie na handlu paliwami, bo ze względu na niskie marże już dawno mogłyby zwijać manatki. Coraz większą część ich zysków stanowi więc sprzedaż jedzenia. Zdaniem ekspertów, pod kątem jakości przegoniły już niejeden punkt gastronomiczny.
Zakupy na stacjach benzynowych
Spółki sprzedające paliwa coraz bardziej skłaniają się więc ku gastronomii - Orlen rozwija sieć Bistro, BP sprzedaje kawę pod brandem Wild Bean Café, a Circle K ma u siebie świeżo wypiekane pieczywo. Według szacunków PMR, w 2018 roku wartość sprzedaży produktów i usług gastronomicznych na stacjach benzynowych w Polsce osiągnie pułap 2 mld złotych. Zdaniem ekspertów, nie jest to przypadek.
– W innych kulturach stacje kojarzą się z miejscem, w którym można coś zjeść. U nas jeszcze do niedawna kojarzyły się z miejscem, w którym pachnie ropą i nie jest zbyt przyjemnie. Obecnie ich jakość i standard przypomina dobre delikatesy, przyjemnie jest chodzić po takiej stacji. Mają bardzo ciekawą ofertę kawy, często lepszą niż w dobrej restauracji – opowiadał w rozmowie z agencją Newseria Tadeusz Müller, restaurator i food concept director.