Takich kłopotów nie miał jeszcze żaden piłkarz. Transfer Ronaldo do Juventusu rozwścieczył związkowców

Mariusz Janik
Gorąco komentowany transfer Cristiano Ronaldo z klubu Real Madryt do Juventusu Turyn wywołał niecodzienną reakcję. Włoscy robotnicy zatrudnieni w fabryce koncernu Fiat Chrysler postanowili zastrajkować.
Juventus Turyn zgodził się zapłacić za Ronaldo 100 mln euro. Jednak astronomiczna pensja gwiazdora nie spodobała się pracownikom koncernu Fiat Chrysler Fot. Wikipedia
15 i 17 lipca w fabrykach koncernu Fiat Chrysler praca ustanie – tak zdecydowali włoscy związkowcy. To reakcja na transfer Ronaldo z Realu Madryt do Juventusu Turyn.

– To nie do zaakceptowania, żeby z jednej strony od lat zachęcać robotników do ponoszenia wielkich ekonomicznych ofiar [dla przetrwania koncernu – przyp. red.], a z drugiej lekką reką wydawać setki milionów euro, żeby kupić zawodnika do klubu – kwitował szef związkowców z CNH Inustrial, Lavoro Privato.

Transfer Ronaldo - ile zapłacą?
Niewiele minął się z prawdą, bowiem Juventus oferuje za Ronaldo 100 mln euro, do czego należałoby jeszcze dorzucić wynagrodzenie samego piłkarza. – Czy to normalne, by jedna osoba zarabiała miliony, podczas gdy tysiącom rodzin pieniądze kończą się przed połową miesiąca? – dopytuje Privato.


– Wszyscy zależymy od tego samego pana, ale jeszcze nigdy nie panowały tak wyjątkowo złe warunki socjalne i takie nierówne traktowanie nie powinno mieć miejsca – grzmi Privato. – Ta firma powinna inwestować w modele aut, które zagwarantują przyszłość tysiącom ludzi, zamiast wzbogacać jednego – kwitował związkowiec.

Protest związkowców został zaplanowany na 15 oraz 17 lipca. Trudno się jednak spodziewać, by przyniósł jakieś poważniejsze skutki. Transfer Ronaldo wydaje się być przesądzony, tym bardziej, że on sam chciałby się już pożegnać z Realem. Sam zarabia na różne sposoby. Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, Cristiano Ronaldo dostaje prawie milion zł za tweeta.