Polacy przestają korzystać z urlopów. Inspektorzy wysyłają nas na nie siłą

Adam Sieńko
Państwowa Inspekcja Pracy egzekwuje zaległe urlopy. Tylko w 2017 roku interweniowała w sprawie 22,3 tys. osób. Odsetek pracowników i pracodawców, których trzeba zmuszać do wypoczynku wrosła w ostatnim czasie lawinowo.
W ubiegłym roku o 100 proc. wzrosła liczba osób, które z przysługującego im wypoczynku skorzystały dopiero po interwencji inspekcji pracy youtube.com/Kat Napiorkowska
– W ubiegłym roku o 100 proc. wzrosła liczba osób, które z przysługującego im wypoczynku skorzystały dopiero po interwencji inspekcji pracydonosi „Dziennik Gazeta Prawna”. Eksperci tłumaczą, że ma to związek ze zmianami na rynku pracy.

O co chodzi? Część pracowników po prostu nie pali się do wykorzystywania urlopów. Zdaniem Moniki Gładoch z Pracodawców RP zmiana modelu pracy, w którym pojawia się praca zdalna albo zadaniowy system czasu pracy powoduje, że zatrudnieni nie są przyzwyczajeni do możliwości wzięcia wolnego. Niektórzy kumulują również dni urlopowe z myślą o przyszłości.


Z drugiej strony niekorzystne zjawisko nasila się ze względu na braki kadrowe w wielu firmach. – Brakuje rąk do pracy, a niektóre branże latem potrzebują większej liczby pracowników. To utrudnia udzielanie urlopów – opowiada DGP Andrzej Radzikowski, wiceprzewodniczący OPZZ.

Tymczasem brak dłuższych przerw od pracy może bardzo niekorzystnie odbić się na naszym zdrowiu. Jednym z zagrożeń jest wypalenie zawodowe.